Pokrętne oświadczenie Archidiecezja Katowicka, wydane wczoraj wieczorem. To typowa „ucieczka do przodu” przed dzisiejszą Konferencją Episkopatu . Czemu abp W. Skworc sam nie zabiera głosu, a jedynie zasłania się swoim podwładnym?
W 2002 r. były wystarczające relacje rodziców i nauczycieli z Woli Radłowskiej Dochodziło też do molestowań w poprzednich parafiach.
Mimo to S.P. działał bezkarnie, też na Ukrainie, przez wiele lat. Uczył w szkole w Krynica-Zdrój, chodził po kolędzie w B., jeździł na pielgrzymki, uczestniczył w uroczystościach diecezjalnych. Co do suspensy to była ono dopiero ostatnio, ale ani bp Andrzej Jeż, ani abp Wiktor Skworc nie chcą ujawnić daty jej wydania.
https://katowice.gosc.pl/doc/6483351.Oswiadczenie-w-sprawie-ks-Stanislawa-P