Paweł Kukiz
KWW „Kukiz’15”
Pan
Dr Adam Bodnar
Rzecznik Praw Obywatelskich
Niniejszym zwracam się do Pana z wnioskiem o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją RP obecnie obowiązującego kodeksu wyborczego. W mojej ocenie kodeks wyborczy, będący podstawą przeprowadzanych wkrótce wyborów parlamentarnych, zawiera regulacje łamiące praw obywatelskie i jaki taki jest sprzeczny z Konstytucją RP. Zwracam uwagę, że w swoich zapowiedziach przed i po wyborze na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, zapewniał Pan o swojej woli wspierania obywateli w ich zabiegach o realizację ich konstytucyjnych praw. Oczekuję zatem, że w trybie pilnym podejmie Pan stosowne działania, do których uprawnia Pana Konstytucja RP.
Uzasadnienie
W dniu 3 sierpnia zarejestrowano Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15”, którego jestem pełnomocnikiem wyborczym.
Na ogłoszony przez ten Komitet apel o zgłaszanie się osób, chcących kandydować do Sejmu z jego list, napłynęło do tej pory prawie 4000 zgłoszeń. Tymczasem Komitet Wyborczy Wyborców może zgłosić jako kandydatów do Sejmu jedynie 920 osób, odmawiając prawa do kandydowania ponad 3000 obywateli polskich, popierających moje postulaty.
Jako pełnomocnik wyborczy – sam albo z grupą najbliższych współpracowników – będę musiał dokonać tej selekcji w sposób całkowicie arbitralny, odbierając kilku tysiącom moich rodaków prawo do kandydowania, czyli kwestionując ich bierne prawo wyborcze. Jest to dla mnie tym bardziej bolesne, że są to osoby podzielające moje przekonania o konieczności zmiany ustroju Polski, a wiec ideowo mi bliskie.
Poza tym – nie widzę podstawy prawnej – na której mógłbym – tych kilka tysięcy moich rodaków pozbawić ich biernego prawa wyborczego. Kiedy bowiem odmówię im wpisania na listę wyborczą w istocie odbiorę im to prawo. Będzie to czytelne naruszenie art. 32 Konstytucji, albowiem z jakiejś przyczyny Kodeks wyborczy daje mi prawo decydowania czy ktoś może kandydować czy nie i w istocie prawo dyskryminowania obywateli, którzy zgłosili się do naszego komitetu wyrażając chęć zostania posłem. Dzieje się tak dlatego, że z sobie tylko znanych powodów, ustawodawca ograniczył w kodeksie wyborczym ilość kandydatów, jakie każde ugrupowanie może wysunąć w wyborach do Sejmu.
Zwracam uwagę, iż sytuacja taka i uprawnienia jakie nadaje mi ustawa kodeks wyborczy, stanowi w rzeczywistości naruszenie art. 96 w związku z art. 4 Konstytucji RP.
Przepis art. 4 stanowi bowiem, że władzę w Rzeczpospolitej sprawuje Naród poprzez swych przedstawicieli (czyli posłów), zaś art. 96 określa warunki jakie muszą być spełnione żeby wybór posłów był ważny. Wybory mają zgodnie z tym artykułem, a więc być – powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz tajne.
Skoro kodeks wyborczy przyznaje mi – jako liderowi ugrupowania – prawo wykluczenia dużej grupy obywateli z procesu kandydowania do Sejmu – oznacza to, że wybory przestają być powszechne.
Nie są to także wybory równe, albowiem to ja, jako lider i pełnomocnik dostaję – na podstawie kodeksu wyborczego – prawo określenia szans poszczególnych kandydatów. Od odebrania ich całkowicie (kiedy nie wpiszę ich na listę) do określenia prawdopodobieństwa wyboru, kiedy ustalam kolejność kandydatów na liście, albowiem jest oczywistym faktem, że kandydat umieszczony na pierwszym miejscu listy ma większe szanse niż kandydat schowany w środku zestawu kandydatów. Fakt ten jest sprawdzalny, powszechnie znany i niepodważalny. A zatem Kodeks wyborczy dając mi jako liderowi Ruchu prawo decydowania o szansach poszczególnych kandydatów, zmuszą mnie wręcz do odebrania im prawa do zdobycia mandatu reprezentanta Narodu.
Stanowi to w istocie także złamanie zasady bezpośredniości wyborów. Zanim bowiem Naród w osobach wyborców, będzie mógł przy urnach w dniu głosowania zadecydować na kogo zagłosuje, ja (oraz inni liderzy partyjni) zadecydujemy na kogo Naród w ogóle może głosować i w jakiej kolejności. Wybory stają się zatem w sposób oczywisty wyborami pośrednimi, gdzie pomiędzy kandydata, a wyborców wkracza – na mocy uprawnień nadanych przez kodeks wyborczy – lider partii – w tym przypadku ja.
To co piszę donosi się oczywiście do wszystkich liderów partii, ale im widocznie nie przeszkadza fakt, że zabierają swoim rodakom prawa wyborcze, że sprawują nad ludźmi arbitralną, nieusprawiedliwioną niczym i – w moim głębokim odczuciu – niemoralną i bezprawną władzę.
Dla mnie jednak zasady są najważniejsze. Ja nie chcę łamać etyki i nadużywać pozycji jaką na zasadzie zaufania publicznego od moich wyborców otrzymałem. Uważam bowiem, że o tym kto z tych 4000 wartościowych osób, które się zgłosiły do nas chcąc kandydować, może zostać posłem – mają wprost zadecydować wyborcy a nie ja – jako lider ugrupowania. Nie jestem bowiem nadczłowiekiem i nie mam prawa odbierać ludziom ich przyrodzonych, niezbywalnych praw. Tymczasem kodeks wyborczy gwałcąc podstawowe kanony demokracji mnie do tego zmusza.
Stąd moje wystąpienie do Pana kieruję w nadziei, że podjęcie szybkich działań we wskazanej materii pozwoli uniknąć akceptacji systemy wyborczego, który w tak jaskrawy sposób narusza konstytucyjnie określone zasady bezpośredniości, równości i powszechności wyborów. Sejm wybrany wg obecnej ordynacji wyborczej – łamiącej podstawowe zasady i odbierające obywatelom ich prawa, nie może być bowiem uznany za rzeczywistą reprezentację narodową.
Paweł Kukiz
Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15”
- N. Barlickiego 28, 50-324 Wrocław
Do wiadomości:
Trybunał Konstytucyjny
Państwowa Komisja Wyborcza
Wniosek popierają uczestnicy Ruchu Kukiza oraz kandydaci na kandydatów do Sejmu:
Janusz Sanocki – Rada Społeczna Ruchu Pawła Kukiza, współzałożyciel Ruchu JOW, Stowarzyszenie „Obywatele Przeciw Bezprawiu”, (dwa wygrane procesy w ETPC w Strasburgu);
Grzegorz Górski – dr hab. nauk prawnych – profesor KUL ;
Izabela Lewandowska-Malec – dr hab. nauk prawnych – Uniwersytet Jagielloński (wygrany proces w ETPC w Strasburgu)
Jerzy Marcin Majewski – adwokat, b. asystent w Instytucie Teorii Państwa i Prawa Wydziału Prawa UAM;