67 wierszy ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, w tym 14 wcześniej niepublikowanych utworów, znalazło się w tomiku, który właśnie trafił do księgarń.

Recenzja

Tedeusz Isakowicz-ZaleskiKs. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest znany jako zwolennik lustracji w polskim Kościele. Tymczasem od lat pisze poezje, zajmuje się także działalnością na rzecz niepełnosprawnych Wydany właśnie zbiór poezji jest opatrzony jedynie jego nazwiskiem bez zaznaczenia, że autor jest księdzem. Duchowny tłumaczył podczas prezentacji książki w Krakowie, że to zabieg celowy.
– Piszę nie jako ksiądz, nie są to wiersze religijne. Pisałem jako człowiek, chrześcijanin, nie chciałem być szufladkowany w kategorii poezja księży. Bardziej zależało mi, żeby była to poezja człowieka z konkretnego pokolenia – mówił. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreślił, że są to jego wiersze sprzed lat i nie należy ich odczytywać w odniesieniu do jego obecnej sytuacji, doszukiwać się w nich podtekstów.

– Te wiersze zostały przygotowane w związku ze zbliżającą się 25 rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, by pokazać że była poezja stanu wojennego. Osobiście chciałbym, żeby ludzie, którzy sięgną po moją książkę historyczną (dotyczącą postaw księży wobec SB) sięgnęli najpierw do wierszy, bo wtedy zobaczą, że ta praca historyczna nie jest zemstą ani odwetem na kimkolwiek, ale obowiązkiem człowieka, który przekroczył połowę swojego życia, żeby powiedzieć młodemu pokoleniu o swoim pokoleniu – mówił autor. Tom otwiera wiersza Dziedzictwo odnoszący się ormiańskich korzeni ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który pisze: „otrzymałem w spadku ormiańską duszę/lwowski akcent/kresowy patriotyzm/ukraińską tęsknotę za Bogiem”. Najstarsze utwory pochodzą z roku 1976. Powstały, gdy jako młody kleryk Isakowicz- Zaleski został przymusowo wcielony do służby wojskowej. Najnowsze wiersze powstały w połowie lat 90.

Te dotąd nie publikowane zachowały się dzięki Teresie Zaleskiej, matce duchownego, z wykształcenia polonistce. Jak mówiła dziennikarzom syn przysyłał wiersze w listach lub pisał też na specjalne okazje np. imieniny, a ona je zbierała Ks. Zaleski mówił, że bardzo bliski jest mu wiersz Szmul Zygielbojm o członku polskich władz emigracyjnych z ramienia Bundu, który w maju 1943 r. w proteście przeciw milczeniu świata wobec zagłady Żydów odebrał sobie życie.
– Dla mnie to odwieczny dramat człowieka, który sprzeciwia się złu, robi co może, ale świat go nie słucha. Oczywiście nie można tego porównywać wprost do mojej sytuacji, ale szalenie ważne jest dla mnie, że są takie wartości, dla których warto nawet poświęcić swoje życie – powiedział duchowny Przyznał, że od połowy lat 90. pisze tylko do szuflady, gdy dopada go chandra i są to utwory bardzo osobiste. Wiersze Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego wydało krakowskie Małe Wydawnictwo.

– Porządkując biblioteczkę natrafiłem na wydany w podziemiu tomik wierszy ks. Zaleskiego. Ksiądz nie chciał w ogóle rozmawiać o poezji, ja byłem uparty. Pokazywałem te wiersze nie zdradzając, kto jest autorem różnym ludziom. Kiedy okazywało się, kto je napisał, był szok, ale wszyscy chcieli czytać więcej – mówił dziennikarzom Marek Łoś z Małego Wydawnictwa. W przygotowaniu jest kolejny tom poezji Zaleskiego, który ukaże się po polsku, angielsku i ormiańsku. Tadeusz Isakowicz – Zaleski urodził się w 1956 r. Od końca lat 70. był związany z opozycją demokratyczną. W latach 1985-1989 był kapelanem Solidarności w Nowej Hucie, współpracownikiem ks. Kazimierza Jancarza. Za działalność opozycyjną dwukrotnie pobity przez nieznanych sprawców. W 1987 r. założył wraz ze Stanisławem Pruszyńskim i Zofią Tetelowską Fundację im. Brata Alberta w Radwanowicach. Dziś w jej ramach działa 30 ośrodków
terapeutycznych w całej Polsce. Jest duszpasterzem Ormian w Polsce Południowej. Wydał wcześniej cztery tomiki wierszy i dwie książki historyczne o duchownych ormiańskich: „Arcybiskup ormiański Izaak Mikołaj Isakowicz” i „Słownik biograficzny księży ormiańskich i pochodzenia ormiańskiego w Polsce w latach 1750-2000”.

Informacja PAP z 12 grudnia 2006