W wieku 75 lat, po długiej i ciężkiej chorobie odszedł śp. Mikołaja Parzelski, dobry i szlachetny człowiek. Pochodził z podkrakowskiej Skały, pracował w CPN i dlatego też znajomi nazywali go żartobliwie „Szejkiem” lub „Królem nafty”.
Od lata 80. był współpracownikiem śp. ks. Kazimierza Jancarza i Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Nowej Hucie-Mistrzejowicach. Miał wspaniałą żonę Ziutę, która jako prawnik przez lata pomagała FUNDACJA IM. BRATA ALBERTA w Radwanowicach. Był też związany przyjaźnią z ks. Kazimierzem Wójciakiem z Białorusi (dziś na Ukrainie) i księżmi pijarami.
Dwa lata temu wspólnie odbieraliśmy z rąk min. Wojciech Kolarski odznaczenia prezydenckie za działalność w „Solidarności”.
Poniżej zdjęcia Grzegorz Kowalski z pielgrzymki do Lichenia.
Pogrzeb w piątek o g. 9.40 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie …
Opublikowany przez Grzegorz Kowalski 24 kwietnia 2018