Istnieje prawo chroniące godło i barwy Polski. Czyżby nie obowiązywało ono owego „eksperta od spraw wschodnioeuropejskich”, współpracownika „Nowej Europy Wschodniej” i „Tygodnika Powszechnego”? Są równi i równiejsi wobec prawa?
Udostępnij ten wpis
Istnieje prawo chroniące godło i barwy Polski. Czyżby nie obowiązywało ono owego „eksperta od spraw wschodnioeuropejskich”, współpracownika „Nowej Europy Wschodniej” i „Tygodnika Powszechnego”? Są równi i równiejsi wobec prawa?