Przejrzałem trzy profile prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka – FB, Twitter i stronę internetową. Na żadnej z nich nie ma ani jednego wpisu o bezprecedensowym ataku na katolickiego księdza. Nie ma tez żadnej empatii do ofiary, jak i wspólnoty katolickiej, których ten atak dotknął.
Dlaczego? Skąd ten brak ludzkich odruchów? Czyżby włodarz miasta, które w latach 80. odznaczyło się heroiczną solidarnością, miał zamiast serca betonową kostkę brukową?