Polecam mój felieton nt. ważnej, ale zapomnianej rocznicy. Czemu powołanego do tego instytucje państwowe o tym nie pamiętają? Znów „poprawność polityczna” i „giedroyciowa” niechęć do pamięci o roli Polski w Europie Wschodniej?
Jak mawiał jeden z historyków: „Polacy lubują się w upamiętnianiu nie zwycięstw, ale klęsk, zwłaszcza przegranych powstań”. Szkoda więc, że pan prezydent RP i rząd nie podjęli się trudu przypomnienia o tym jak nasi pradziadowie, wspólnie z Litwinami i Kozakami, zdobywali Smoleńsk i Kreml.