Bohaterowie mają nazywać się Bohdan i Myroslaw, a mówić i śpiewać będą nie po polsku, ale – uwaga! – po ukraińsku. To tak jakby bohaterowie filmu „Pan Tadeusz” mówili w swoich domach po litewsku, a polscy rycerze z „Krzyżaków” po niemiecku. No cóż, gdyby żyli Kazimierz Wajda i Henryk Vogelfänger to o tej „zakałapućkanej miszkulancji” napisaliby niejeden tekst.
Udostępnij ten wpis