Bardzo gorąco nad Pełtwią. Uzbrojona policja, uciekający mer Sadowy i płonące wysypiska. Co będzie dalej?
Relacja Marii Pyż z Radio Lwów.
O 9.30 rano ratusz lwowski okrążyła policja. Była zaplanowana tylko sesja rady miasta, nic więcej. Dlaczego niezbędna była interwencja policji? Dzisiaj na Rynku we Lwowie zaplanowano 4 akcje społeczne.
O 9.35 ok. 50 działaczom społecznym udało się przerwać kordon policyjny i wejść do Ratusza. Szukali prezydenta miasta Lwowa Andrija Sadowego, ale ten uciekł! Później na różnych lwowskich portalach zjawiała się informacja o tym, że Andrij Sadowy boi się o własne życie. I chyba z tego właśnie powodu dziś wchodził do ratusza przez podwórko.
Ponad 100 aktywistów sprzeczało się z policją przy wejściu do Ratusza, gdy ich koledzy byli już w środku.
Mer „najbardziej europejskiego miasta Ukrainy” zawołał też gwardię narodową aby go chroniła. Posiłków przybyło więcej niż pod czas wizyt prezydenta Ukrainy. Ale działacze społeczni i z nimi sobie poradzili. Ok. 10 gwardzistów wyprowadzono z rady miasta, a tym czasem przybywało coraz więcej policji.
O 10.45 w ratuszu lwowskim było już ok. 300 niezadowolonych obywateli. Natomiast o 10.50 przeciwko ludziom przebywającym w radzie miasta wykorzystano gaz łzawiący.
Jeżeli szturm rady miasta Lwowa rozpoczął się dzisiaj o 9.30, to o 9.45 mer miasta Andrij Sadowy zdołał uciec z Ratusza. Odprowadzono go do samochodu i prezydent Lwowa pojechał w nieznane. Oprócz policji i gwardii narodowej przybyły karetki, radiowozy policyjne i wszelkie możliwe siły zbrojne znajdujące się we Lwowie.
A teraz najciekawsze – powód dzisiejszych wydarzeń. Jest ich dużo!
Największy – płonące od tygodni wysypisko śmieci w Grzybowicach, gdzie zginęli ludzie, pomijając fakt, że samo wysypisko jest przepełnione. Dlaczego odmówiono wszystkim firmom które chciały budować fabrykę przeróbki śmieci, a jeszcze wymagano procent od produkcji fabrycznej śmieci przetworzonych, pomijając standardowe łapówki ukraińskie, pozostaje faktem nieznanym.
Z dzielnicy Krzywczyce już prawie 2 tygodnie śmieci nie wywożą, bo w Grzybowicach skandal, na ulicy Piaskowej przerwało wodociąg i ludzie mieszkający w najdroższym rejonie miasta są bez wody. W rejonie Sichowa i Prywokzalnym oraz kilku innych od ponad miesiąca nie ma ciepłej wody, bo są prowadzone coroczne prace nie wiadomo nad czym, największy targ we Lwowie dzięki któremu ludzie mogą jakoś przeżyć, chcą zamienić w parking, a problemy niezwróconego mienia kościelnego wciąż pozostają takie same.
A w tym wszystkim najciekawsze, że prezydenta miasta Lwowa chwilowo brak…
Maria Pyż