Być może pan poseł Antoni Macierewicz, b. szef MON, dał się nieświadomie „wpuścić w maliny”. Jednak wymienieni przez niego trzej ważni hierarchowie nie mogli nie wiedzieć. Jak i ambasada polska w USA. Że nie wspomnę o służbach specjalnych, o ile takie w ogóle prowadzą jakiekolwiek działania wobec Amerykanów.
A na przyszłość radzę panu AM, że „nie wszystko co amerykańskiej jest złote”.