W minionym roku poznaliśmy historię dzielnej Polki walczącej o wolność sumienia dla lekarzy w Norwegii. Pani Doktor Katarzyna Jachimowicz nie poddaje się w walce o podstawową wartość, jaką stanowi klauzula sumienia dla niej i innych lekarzy. Jest gotowa prowadzić tę walkę do najwyższej instancji, z sądem międzynarodowym łącznie. Wyraźmy naszą solidarność z Panią Doktor, która w imieniu nas wszystkich toczy tę samotną walkę. Wyraźmy tym samym sprzeciw wobec łamania podstawowego prawa każdego lekarza.
Wyrok sądu I instancji, jak przewidywaliśmy, nie był pomyślny. Co więcej, zawiera absurdalne stwierdzenie, jakoby: „Fakt, że kobieta, która prosi o założenie jej wkładki domacicznej jest z powodu sprzeciwu sumienia kierowana do lekarza innego niż jej lekarz rodzinny, stanowi według sądu formę dyskryminacji ze względu na płeć. Według sądu, wystarczy zauważyć, że z ludzkiej natury (fizycznej) wynika, iż mężczyźni nie spotkają się z sytuacją, że będą musieli iść do innego lekarza niż ich lekarz rodzinny z powodu sprzeciwu sumienia lekarza co do tej formy medycznego działania zapobiegającego reprodukcji.” Czytaj więcej: „Gość niedzielny” był obecny na rozprawie.
Petycję w języku polskim i angielskim można podpisać po tym linkiem
Warto przypomnieć tę historię:
Lek. Katarzyna Jachimowicz jest lekarzem z 24-letnim stażem i przez 4 lata pracowała jako lekarz rodzinny w Przychodni Rodzinnej w gminie Sauherad (Sauherad legesenter). Przez ten okres nie pojawiła się żadna skarga na pracę pani doktor. Od samego początku dyrekcja wiedziała, że lek. K. Jachimowicz nie zgadza się na zakładanie spirali wewnątrzmacicznych (w Norwegii jest to w kompetencji nie tylko lekarzy ginekologów, ale też lekarzy rodzinnych). Nie stanowiło to dla przychodni żadnego problemu, ponieważ inni lekarze obsługiwali wszystkie kobiety chętne do założenia tego środka, który może działać w sposób poronny. Warto dodać, że spirala wewnątrzmaciczna nie jest jedynie środkiem antykoncepcyjnym, lecz czasem, jeśli doszło do poczęcia dziecka, może być środkiem poronnym. Uniemożliwia ona wtedy zagnieżdżenie się poczętego w jajowodzie zarodka w macicy i powoduje w rezultacie jego śmierć. Umowa zawarta między przychodnią i Lekarzem zawierała zastrzeżenie, że lek. K. Jachimowicz nie wykonuje tych zabiegów. Dyrekcja zgodziła się na takie uzgodnienie. W latach 2011-2014 trwała w Norwegii intensywna dyskusja o sprzeciwie sumienia w medycynie rodzinnej. Lekarze ja stosujący zostali poddani szczegółowej kontroli. W dniu 1 stycznia 2015 wszedł w życie nowy przepis zabraniający lekarzom rodzinnym odmowy wykonywania jakiejkolwiek czynności ze względu na swoje przekonania. Dopuszcza natomiast jako powód brak stosownych umiejętności. Pismo pokontrolne ze stycznia 2015 nakazywało lekarzom dostosowanie się do nowych przepisów.
Problem pojawił się na początku 2015 r. Wtedy miała miejsce w przychodni kontrola wykonywana przez lekarza wojewódzkiego, a raport z niej obejmował stwierdzenie, że klauzula sumienia nie może być stosowana. Gdyby lek. K. Jachimowicz zadeklarowała tylko, że „nie potrafi zakładać spirali wewnątrzmacicznych”, nie zostałaby zwolniona!
W całym województwie Telemark czworo lekarzy sprzeciwiało się tym praktykom i nie wykonywało ich. Od wszystkich oczekiwano, że odejdą z własnej inicjatywy. Troje z nich zdecydowało się na taki krok. Lek. K. Jachimowicz pozostała w przychodni. W rezultacie zarządzająca przychodnią gmina wyrzuciła panią Doktor z pracy w grudniu 2015 r.
Warto dodać, że pani doktor Katarzyna Jachimowicz jest Polką, zna język norweski (Mąż jest również Polakiem i razem z małżonkiem Pani Doktor wychowuje dwoje dzieci) i pracowała w na takich samych zasadach jak lekarze pochodzący z Norwegii. Wyrzucenie z pracy nie było formą dyskryminacji ze względu na narodowość, tylko ze względu na sumienie.
Trudno uwierzyć w to, że w Norwegii, czyli w kraju, który tak wiele mówi o tolerancji i prawach człowieka, podstawowe wolności, które wypływają z godności człowieka, nie są respektowane.
Norweski lekarz, Polka, p. Katarzyna Jachimowicz została wyrzucona z pracy tylko dlatego, że słuchała swojego sumienia i nie chciała przyczyniać się do zabijania. Szczegóły zwolnienia nie pozostawiają wątpliwości, że zwolnienie jej z pracy to złamanie podstawowych praw człowieka i przejaw nietolerancji.
—
31 października rozpoczyna się proces przed sądem II instancji. Nie pozwólmy na dalsze dyskryminowanie lekarzy kierujących się prawym sumieniem.
Liczba podpisów oznacza dotychczasową liczbę kliknięć w obronie dr K. Jachimowicz pod petycjami w tej sprawie na CitizenGO. Norweskie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło nam w minionym roku otrzymanie 120 tys. petycji w tej sprawie. Ważne jest, abyśmy wysłali ich jeszcze więcej i tym samym pokazali, że nie zgadzamy się na ograniczanie podstawowego prawa każdego lekarza do pracy w zgodzie ze swoim sumieniem.
Zachęcamy wszystkich do podpisania petycji w obronie lekarza – p. Katarzyny Jachimowicz. Petycję kierujemy do norweskiego Ministra Zdrowia o stworzenie takich warunków prawnych, by lekarze mogli wykonywać swój zawód w zgodzie z sumieniem.
—