Parę lat temu widziałem animowany film „Kot w Paryżu”, opowiadający o pewnym kocurze, który włóczył się po dachach stolicy Francji. Dziś natomiast w telewizji leci „Kot w Kijowie”, czyli program o byłem prezydencie Gruzji, uciekającym po dachach stolicy Ukrainy. Tyle, że to nie animacja, ale – o,zgrozo! – emisja „na żywo”.
Udostępnij ten wpis