Wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak ciągle mówi o potrzebie „bratniej pomocy” w postaci szkoleń (oczywiście za pieniądze polskiego podatnika) bojowników z Ukrainy. Kogo konkretnie szkoli? Banderowców, którzy stali się częścią ukraińskiej armii?
Odpowiedź na te pytania staje się coraz bardzo pilna, bo wczoraj doszło do wewnętrznych walk u naszego wschodniego sąsiada, konkretnie na Rusi Zakarpackiej.
oraz