To, co wczoraj wieczorem w Radio Szczecin w rozmowie ze mną i szczecińskimi Kresowianami wygadywał b. minister i szef UOP Andrzej Milczanowski, nazywając upamiętnienie ofiar ludobójstwa „jątrzeniem” i powołując się na opinię syna ludobójcy Romana Szuchewycza, to jeden wielki skandal, a zarazem blamaż zakłamanych tzw. elit Trzeciej RP. Dlatego tym bardziej trzeba walczyć z tzw. poprawnością polityczną i doprowadzić do tego, aby 11 lipca był Narodowym Dniem Pamięci o LUDOBÓJSTWIE Kresowian. A wszelkie rozmiękczanie problemu będzie tylko na rękę kłamcom. Brawa za odwagę i rozsądek dla szczecińskich Kresowian!
Jak będzie link do rozmowy, to go zamieszczę.