Powszechnie znienawidzony przez Polaków czołowy komunistyczny propagandysta, rzecznik PRL-owskiego rządu w latach 80. ubiegłego wieku, obecny redaktor naczelny tygodnika „NIE” Jerzy Urban złożył podanie o przyjęcie do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dopiero w 1989 roku i nie zdążono go już rozpatrzyć, ponieważ w wyniku przemian politycznych została ona rozwiązana.
Ta historia przypomniała mi się, kiedy Kazimiera Szczuka ogłosiła przystąpienie do Twojego Ruchu, gdyż uznała ten projekt za najbardziej obiecujący na obecnej scenie politycznej, a Janusza Palikota za najlepszego kandydata do prezydentury.
No cóż, orkiestra wprawdzie jeszcze gra na pokładzie, ale trzeba nie mieć instynktu samozachowawczego, aby wdrapywać się na zmierzający ku nieuchronnej katastrofie statek, którego kapitanem jest polityk o śladowym poparciu; uznanie może budzić natomiast lojalność przejawiana w skrajnie niekorzystnej sytuacji.
Jerzy Bukowski