Saakaszwili, dawniej prezydent Gruzji i sojusznik III RP, a dziś ukraiński polityk, uczcił UPA. No cóż, czegóż przegrany „autorytet moralny” nie zrobi dla koryta.
Saakaszwili, dawniej prezydent Gruzji i sojusznik III RP, a dziś ukraiński polityk, uczcił UPA. No cóż, czegóż przegrany „autorytet moralny” nie zrobi dla koryta.