W Lwowie rzymscy katolicy znów są sekowani przez „bratnią” Cerkiew greckokatolicką. Jak za czasów abp. A. Szeptyckiego, kolaboranta hitlerowskiego. W sprawie tej krzywdy milczą tak papież Franciszek, jak Prymas Polski. Czyżby troska o ekologię była ważniejsza od troski o prześladowanych katolików?