Kolejny krytyczny felieton Ołesia Buzyny, ukraińskiego dziennikarza.
Minął rok po zwycięstwie Euromajdan. Świętowali z patosem. Na najwyższym poziomie. Mówiono dużo i ze łzami. Wspominali bohaterów. A teraz bez emocji
Po prostu dokonajmy bilansu, co my wszyscy (nie Poroszenko, Kliczko i Kołomojski – ich sytuacja jest całkowicie jasna) uzyskaliśmy w wyniku takiego [wielkiego] zwycięstwa. Eurointegracja nie przyniosła znaczącego rozwoju rynków, ani bogactwa obywatelowi ukraińskiemu. Wprost przeciwnie. Hrywna straciła na wartości za rok aż CZTERY razy! Nawet gdyby kiedyś wprowadzono ruch bezwizowy z Unią Europejską (w co mam mało wiary), pieniędzy na podróż do Europy obywatel Ukrainy nie ma. I one nieprędko się pojawią.
Podział mentalny w naszym społeczeństwie skutkował odejściem Krymu, majową tragedią w Odessie, której nie należy zapominać tak samo jak Niebiańskiej Sotni, a ruch separatystyczny na Wschodzie przekształcił się w wojnę domową. TYSIĄCE ofiar. MILIARDY strat. Czy opłaciła się nam przedterminowa rezygnacja Janukowycza, który i tak odszedłby jesienią ubiegłego roku ze swego stanowiska?
Gdy tylko ktoś z nie zgadzających się otwiera usta, natychmiast „szyją” mu sprawę, nazywając „piątą kolumną”. A dla kogo, przepraszam, pracuje kohorta zagranicznych menedżerów w Gabinecie Rady Ministrów Ukrainy, wygnanych za swoje „osiągnięcia” z kaukaskiej ojczyzny? Czy to nie oczywiste, że Ukraina utraciła niepodległość, przechodząc pod zarząd zewnętrzny funkcjonariuszy kapitału światowego? Piąta kolumna faktycznie nami rządzi, mącąc nam w głowach!
Wolność słowa także całkowicie w odwrocie. Ścigają jak szarą kozę, nawet Schustera. Z internetu wydłubują „perły” nowi właściciele, przy których bledną przekręty Janukowycza. W rezultacie kwitną tylko [interesy] lokajów reżimu, drukujących „efektowne” historie Majdanu. Więc za co zginęła Niebiańska Sotnia? Za TO? Za z sukcesem przeprowadzoną oligarchiczną rewolucję, która spowodowała, zamiast Donieckiego klanu, dojście do władzy najbardziej pazernej części klanu Dniepropietrowskiego w osobie brodatego pana z trzema obywatelstwami, kontrolującego dobrą połowę parlamentu? I gdzie, nawiasem mówiąc, złoty bochenek Janukowycza, którym „karmiła” publiczność rok temu „wolna prasa”? Kto go zjadł?
http://www.segodnya.ua/blogs/olesbuzinablog/blog-vmesto-zolotogo-batona-594722.html