Wrocław reklamuje się jako miasto spotkań, gdzie wschód spotyka się z zachodem i każdy witany jest z otwartymi rękoma. „Kalejdoskop kultur”, doroczna impreza, ma uświadomić wrocławianom, że obok Polaków mieszkają Niemcy, Żydzi, Ormianie i wiele innych nacji. Tygiel narodowościowy to jeden z atutów Wrocławia, ale nie wszystkie nacje są aktywne. Tatarzy, na przykład, choć we Wrocławiu redagowana jest ich gazeta, rzadko potrafią się zebrać i pokazać jako wspólnota. Niemcy, jak wiadomo, są doskonale zorganizowani i we Wrocławiu to też widać – mają biuro, wsparcie konsulatu, duszpasterstwo. Ormianie biura nie mają, ale też są widoczni – w kościele. Na msze ormiańskokatolickie zapraszani są nie tylko Ormianie. Przyciąga egzotyczna dla Polaków liturgia. Wici rozsyłane są przy pomocy maili.
Udostępnij ten wpis