Jak co roku obsługiwałem patelnię, na której smażone były karpie podarowane z hodowli Bartłomieja Szczoczarza z Doliny Bętkowskiej. Wśród wolontariuszy także osoby z Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach – p. Arek Alex Tomasiak, dyrektor Schronisko Radwanowice, p. Małgorzata Urbanik, kierownik Fundacja im. Brata Alberta WTZ w Radwanowicach-Czernichowie z córką Joasią oraz podopieczni: Ola, Ula i Janek.
Przyszły dziesiątki tysięcy osób. Wydano 50 tys. porcji. Piękna pogoda, wspaniała życzliwa atmosfera. Jedynym zgrzytem hałaśliwa demonstracja „antyfaszystów”, którzy zamiast pomóc wydzierali się wniebogłosy, zagłuszając kolędy. Nawet osiołek i wołek w Stajence Betlejemskiej nie ryczeli jak oni. No cóż, widocznie nic innego nie potrafią.
oraz