„Chcemy pracować, a nie strajkować” i „Zamknąć rząd, a nie kopalnie” – to dwa główne hasła, pod którymi w piątek 16 stycznia o g. 15.00 ruszył marsz górników i ich rodzin spod kopalni „Sośnica” w Gliwicach.
Zdjęcia są z 15.40, gdy pochód wszedł na ul. Pszczyńską. Idzie bardzo dużo ludzi. Kierują się pod Urząd Miejski.
Co chwilę dochodzą nowe osoby. Zaraz podejdą w pobliże kościoła ormiańskiego św. Trójcy. Przyjechałem tutaj na „opłatek” pracowniczy, ale oczywiście ze względu sytuację wiele osób zaproszonych poszło na marsz.
Ok. 16.30 pochód dotarł pod Urząd Miejski (nawiasem mówiąc, naprzeciw Związku Ormian w Polsce). Pełno transparentów, zapalonych rac i wybuchających petard.
Przemawiał szef „Solidarności” Piotr Duda, który poinformował o głoszeniu pogotowie strajkowego w całej Polsce. Po nim przemawiała przedstawicielka pielęgniarek, która dziękowała górnikom za pomoc przy bronieniu ich miejsc pracy w szpitalach. Rzuciła ona hasło: „Za naszą sprawę, idziemy na Warszawę”. Inni też mówili ostro: „Ani kroku wstecz” oraz zapowiadali wybuch IV powstania śląskiego. Emocje ogromne, ale wszystko odbyło się bez incydentów, z duża godnością.
Na koniec zapowiedziano na jutro, czyli na sobotę wiec pod stadionem „Górnika” w Zabrzu. Jak dobrze usłyszałem, na godz. 15.00. Całość zakończyło odśpiewanie hymnu narodowego.