W czwartek 27 czerwca br. odbyły się w Toruniu Dni Brata Alberta, w których uczestniczyło aż sześć placówek Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach
– Warsztat Terapii Zajęciowej „Karczemka” Fundacja im. Brata Alberta w Otłoczynie
– BRATANKI Warsztat Terapii Zajęciowej Fundacja im. Brata Alberta w Toruniu
– Środowiskowy Dom Samopomocy w Toruniu
– Środowiskowy Dom Samopomocy „Szymonówka” w Nieszawie
– Dom Pomocy Społecznej im. ks. Edmunda Jastaka w Toruniu
– Świetlica Terapeutyczna w Otłoczynie.
Najpierw msza św. w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski. W czasie liturgii pożegnaliśmy wspólnie księdza wikariusza, a zarazem kapelana naszych placówek, Bartłomieja Sławińskiego, którego od 1 lipca obejmuje urząd proboszcza parafii Starogród k. Chełma (diecezja toruńska). Szczere gratulacje! Jest to dla niego awans, ale dla Fundacji to strata, bo ksiądz kapelan (człowiek bardzo pogodny i gorliwy) mocno zżył się z podopiecznymi i pracownikami.
Po mszy św. odbyła się część oficjalna. W pięknie zagospodarowanych ogrodach Domu Pomocy i Domu Środowiskowego, które dzięki wysiłkowi wielu ludzi Dobrej Woli i dzięki wsparciu samorządu miasta powstały na dawnych nieużytkach, zgromadziło się prawie 200 osób. Przyjechało wielu gości, w tym członkowie Zarządu Krajowego Fundacji (Sylwia Urbańczyk i Arek Alex Tomasiak) oraz byli kierownicy (Halina Umecka i Arkadiusz Stefaniak). Głównym punktem programu było wręczenie Medali im. Zofii Tetelowskiej, Założycielki Fundacji. Otrzymali je ci podopieczni i pracownicy, którzy w placówkach Fundacji są ponad 20 lat. To prawdziwa Gwardia Świętego Brata Alberta!
Później część artystyczna i Małe Co-Nieco, w tym rewelacyjna grochówka wojskowa. Wszystko przy cudownej pogodzie, którą zapewniły panie Dyrektorki i Kierowniczki (Mariola Kobyłecka, Iwona Gulczyńska, Anna Sobocińska, Agnieszka Urbańska, Justyna Stefaniak. Ponoć w tej intencji przez kilka dni modliły się i pościły o chlebie i wodzie. Na koniec jeszcze jedna atrakcja – niepoodziewana i gwałtowna ulewa, która kompletnie zaskoczyła zgromadzonych w ogrodzie. Oj, któraś z Kierowniczek musiała coś nagrzeszyć. Pytanie tylko, która?