Papież Franciszek do Ormian: chcę zaczerpnąć z waszej mądrości i wiary
Przybywam jako pielgrzym, by zaczerpnąć z pradawnej mądrości waszego narodu i by napoić się u źródeł waszej wiary, trwałej jak wasze słynne kamienne krzyże. Tymi słowami Papież Franciszek wita się z mieszkańcami Armenii, gdzie już w najbliższy piątek uda się z pielgrzymką. Nawiązując do hasła podróży zwraca uwagę, że jedzie z wizytą „do pierwszego kraju chrześcijańskiego”. W specjalnym przesłaniu wideo Ojciec Święty przypomina też bolesne karty historii.
„Wasza historia i dzieje waszego ukochanego narodu budzą we mnie podziw i ból. Podziw, ponieważ znaleźliście w krzyżu Chrystusa i waszej mądrości siłę do tego, by zawsze się podnieść, nawet z cierpień, które należą do najstraszliwszych, jakie ludzkość pamięta. Z bólu po tragediach, jakich wasi ojcowie doświadczyli na własnej skórze – mówił Papież. – Nie pozwólmy jednak, by bolesne wspomnienia zawładnęły naszym sercem. Nie poddawajmy się nawet w obliczu nieustannych ataków zła. Jako sługa Ewangelii i posłaniec pokoju pragnę przybyć do was, by umocnić wszelkie wysiłki na drodze pokoju i współdzielić wasze kroki na drodze pojednania, które rodzi nadzieję”.
Franciszek przypomniał też wielkich świętych narodu Ormiańskiego, a wśród nich Doktora Kościoła Grzegorza z Nareku. Wyraził zarazem nadzieję, że jego spotkanie z patriarchą wszystkich Ormian Karekinem II będzie kolejnym krokiem na drodze ku pełnej jedności. Trzydniowa pielgrzymka Franciszka do Armenii rozpocznie się w najbliższy piątek 24 czerwca i obejmie cztery miejscowości.
RV / Watykan
Czy wizyta papieża w Armenii pomoże rozwiązać konflikty?
Armenia oczekuje, że rozpoczynająca się w piętek, 24 czerwca wizyta papieża przyniesie impulsy dla pokojowego rozwiązania kwestii Górskiego Karabachu. „Wizyta ma wielkie znaczenie zarówno regionalne, a także z punktu widzenia polityki światowej” – powiedział w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA ambasador Armenii w Berlinie, Ashot Smbatyan. Podkreślił, że jako budowniczy pokoju i głos sumienia świata Franciszek cieszy się wielkim autorytetem. Wyraził też nadzieję rządu swego kraju na życzliwość zwaśnionego sąsiada – Azerbejdżanu.
„Armenia jest zawsze gotowa do pojednania” – zapewnił ambasador. „Jednak podstawą tego pojednania – dodał – powinny być zasady, które także podpisał Azerbejdżan: wyrzeczenie się przemocy i gróźb, prawo do samookreślenia narodów oraz integralność terytorialna”. Nie odniósł się jednak do pytania, czy widziałby konkretne szanse w mediacji dyplomatycznej Watykanu, jak to było w przypadku USA i Kuby. Ambasador podkreślił, że ostatnie walki w kwietniu br. w zamieszkanym przez Ormian Górskim Karabachu, rozpoczął Azerbejdżan, który rości sobie prawo do tego regionu. „W konflikcie Ormianie są po stronie ludności tego spornego regionu” – stwierdził Smbatyan dodając, że „nie chodzi tu o terytorium, lecz o ludzi”. Jego zdaniem Azerbejdżan musi przyznać, że „ludność Górskiego Karabachu wraz z powracającymi uchodźcami ma uznane przez społeczność międzynarodową prawo do samostanowienia. Zdaniem ambasadora fakt, że katolicy w Armenii stanowią tylko kilkuprocentową mniejszość, nie zawęża znaczenia trzydniowej wizyty papieża. Papież Franciszek, głowa Kościoła liczącego 1,2 miliarda wiernych na świecie, jest uznawanym przez świat autorytetem, nawołującym do sprawiedliwości i pokoju. Orędzia papieża są potrzebne Armenii, choćby w takich aspektach, jak problematyka uchodźców, czy starania kraju o podpisanie układu ramowego z Unią Europejską.
Pytany o planowaną wizytę papieża w kompleksie pomnikowym Cicernakaberd w Erywaniu upamiętniającym ludobójstwo Ormian, Smbatyan powiedział, że ”tak samo, jak przy innych okazjach Franciszek nazywał rzeczy po imieniu, będzie i tym razem”. Jako nie do zaakceptowania określił ambasador ostre reakcje Turcji na uchwaloną przez niemiecki Bundestag „rezolucję w sprawie Ormian” mówiącą o ludobójstwie popełnionym na ludności ormiańskiej w Imperium Osmańskim w czasie I wojny światowej, w latach 1915–1917. Ocenia się, że w jego wyniku zginęło ok. 1,5 mln ludzi. Ambasador podkreślił, że choć zdecydowana większość historyków potwierdza, że na ludności ormiańskiej dokonano ludobójstwa, to przez wiele lat nad tą zbrodnią panowała zmowa milczenia. Dla światowych mocarstw Turcja była zbyt ważnym sojusznikiem. Jednak w ostatnich latach kolejne parlamenty, również niemiecki, podejmują uchwały, w których stwierdzają, że rzeź Ormian była ludobójstwem. Fakt ten uznał papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Armenii w roku 2001 , a papież Franciszek w orędziu adresowanym do Ormian i w homilii podczas mszy świętej odprawionej w Watykanie dla pielgrzymów rytu ormiańskiego w 2015 roku.
ts (KAI) / Berlin