W świątecznym Poranku Wnet profesor Jan Żaryn zwrócił uwagę, iż od zeszłego roku władze przejęły „nasze racje, czyli oddolne starania wielu drobnych środowisk” o przywrócenie historii, celowo wykluczonego, sporego fragmentu działania elity polskiej na rzecz niepodległości i suwerenności państwa. Ale pamięć musi być żywa, wynikać ze spontanicznego działania społeczeństwa by nie zakończyła się tylko akademiami dla młodzieży.
„ Tak mało wiedzieliśmy, Bydgoszcz nie była przygotowana by uczcić dzień 1 marca. Wielu ludzi nawet gdyby chciało, to nie wiedzieliby gdzie, w którym miejscu. Podjęliśmy program edukacyjny skierowany do młodych ludzi, licealistów, harcerzy, których badania historyczne interesują. Chcemy przybliżyć tych żołnierzy wyklętych, którzy zginęli na terenie kujawsko-pomorskim. Zatytułowano program „ nie pochowani , nie zapomniani”. Jeśli się uda, będziemy mogli przekazać informacje rodzinom – wyjaśnia Alicja Paczoska –Hauke z IPN w Bydgoszczy. W tej chwili poszukujemy 6 żołnierzy z oddziału „Szarego”- wyjaśnia Komendant Kujawsko Pomorskiej Chorągwi Harcerskiej – skazanych wyrokiem sądu wojskowego i pochowanych gdzieś, na którymś cmentarzu bydgoskim. Mój stryj musiał przerwać szkołę i pracować w czasie okupacji niemieckiej. Zaangażował się w działalność podziemną, był w „piątce”, które tworzono na wzór powstania styczniowego. Jako pomocnik maszynisty miał zwalniać bieg pociągu, by partyzanci mogli przemieszczać się nocą omijając posterunki żandarmerii niemieckiej. Miał niecałe 16 lat”- opowiada Jerzy Gadzinowski, bratanek „Szarego”, dowódcy oddziału AK”.(film TVP 3)
W Bydgoszczy utrwalenie pamięci jest dziełem spontanicznie działających szkół, organizacji i mieszkańców. Ten doskonały pomysł z Bydgoszczy przełóżmy na program edukacyjny w Warszawie (nie tylko)! Właśnie w Warszawie mamy dwa licea polonijne, Kolegium św. S. Kostki i Klasyk, założone wraz ze Szkołą Wyższą im. Bogdana Jańskiego przez Fundację- Międzynarodowy Instytut Edukacji. Program „ nie pochowani , nie zapomniani” jak najbardziej powinien być skierowany dla młodzieży ze wschodu, wszak to z ich rodzin pochodzili żołnierze walczący o niepodległość Polski, również walczący w 1918 roku, a ich rodziny z tego powodu zsyłane były do Kazachstanu i w głąb Rosji. Na cywilnym cmentarzu powązkowskim już czeka na ich działania wspaniały, opuszczony grób, którego zdjęcie posyłam. Przy kilku mogiłach jest tablica z napisem:” W 60 rocznicę odzyskania niepodległości groby te przekazują Pamięci Narodowej ostatni z żyjących towarzyszy broni poległych. 1.XI.1978”. To nie tylko opieka ale i prowadzenie kwerendy, tworzenie biogramów pochowanych, ile tematów do edukacji szkolnej i akademickiej!
Na tym cmentarzu jest też grób żony Generała Kleeberga i wiele innych, opuszczonych grobów naszych Rodaków, którzy w wyniku wywołanej nie przez nas wojny, poświęcili swe życie dla naszej niepodległości i wolności. Na niektórych grobach jest znak pamięci środowisk akademickich, Izby Lekarsko Weterynaryjnej, Palestry Warszawskiej ale co roku jest ich mniej, starsze pokolenie z dobrą pamięcią odchodzi. Czas na młodych z różnych szkół ale i ze środowisk akademickich oraz naukowych.
Na tym cmentarzu jest też bardzo skromny grób wdowy po przedwojennym dowódcy Wojska Polskiego w Bydgoszczy. Może opieka i badanie posłuży integracji środowiska szkolnego czy harcerskiego Bydgoszczy i Warszawy?
Bożena Ratter