Relacja
“Byliśmy” tam.
I ze dwieście osób (była nauczycielem matematyki, jej druga oprócz muzyki pasja – wiele młodzieży).
Po mszy św. koncelebrowanej w kaplicy na Cmentarzu Osobowickim odprowadziliśmy śp. Panią Małgorzatę do grobu.
Podczas pożegnania przy grobie ksiądz, który przewodniczył mszy i odprawiał pogrzeb, odczytał list ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (tekst poniżej).
Po zakończeniu ceremonii grób pokryła góra kwiatów. Ale i niespodziewanie, przez słońce, lunął deszcz.
Mama śp. Pani Małgorzaty cieszyła się: ale pogoda! Mojej Gosieńce i słońce, i tęcza!
Elżbieta Małgorzata Łysakowska
List pożegnalny – „Błogosławieni, którzy umierają w Panu”
Powyższe słowa, zaczerpnięte z Dziejów Apostolskich, kieruję do uczestników liturgii pogrzebowej w imieniu parafii ormiańskokatolickiej pod wezwaniem świętego Grzegorza Oświeciela dla Polski południowej.
Świętej pamięci pani Małgorzata Malcher, której doczesnej szczątki odprowadzamy dziś na cmentarz na Osobowicach, była osobą wierzącą w Chrystusa i Jego Dobrą Nowinę. Swoje posłannictwo dobrej chrześcijanki realizowała w najróżniejszy sposób, w tym też, a może przede wszystkim, poprzez umiłowanie muzyki i krzewienie kultury muzycznej. Przez wiele lat wraz ze swymi przyjaciółmi z chóru „Wrocławskich Madrygalistów’ pełniła posługę liturgiczną między innymi w czasie mszy świętych ormiańskokatolickich, odprawianych we Wrocławiu. Chór pod jej batutą śpiewał najpierw w kościele ojców dominikanów, a następnie (już bez jej udziału, czego przyczyną była ciężka choroba) w kościele pod wezwaniem Bożego Ciała. Za tę posługę Ormianie i przyjaciele Ormian wyrażają jej – jak i całemu Chórowi – ogromną wdzięczność.
Współpracując ze świętej pamięci panią Małgorzatą poznałem ją jako osobę bardzo odpowiedzialną i kompetentną, a przy tym skromną, ciepłą i bardzo życzliwie nastawioną do ludzi. Prawdziwa Boża służebnica. Taką ją zapamiętam nie tylko ja, ale i cała wspólnota parafialna.
Ze względu na wyjazd służbowy poza granice kraju nie mogę osobiście uczestniczyć w liturgii pogrzebowej. Jednak dziś popołudniu w parafii, w której przebywam, odprawię w intencji Zmarłej mszę świętą.
Niech dobry Pan przyjmuje dusze Zmarłej naszej siostry do swojego Królestwa w Niebie.
Ter wochormja, Ter wochormja, Ter wochormja!
Panie zmiłuj się nad nami!
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski