Podpisałem apel w sprawie obrońców Birczy, który trzykrotnie uratowali polskich mieszkańców od wyrznięciach ich przez ludobójców z UPA. Tworzy się też komitet społeczny, który będzie domagał się przywrócenia nazwy Bircza na Grobie Nieznanego Żołnierza. O wszystkim będę na bieżąco informować na swojej stronie. Na razie plakietka.
Poniżej także oficjalny protest władz samorządowych Birczy.
Zaledwie kilkanaście dni temu w Birczy z udziałem przedstawicieli władz państwowych i samorządowych oraz Wojska Polskiego odbyły się uroczystości patriotyczne, upamiętniające obronę wsi przed UPA. Dziś natomiast pod presją „małego Goebbelsa” z Kijowa twierdzi się, że obrońcy to „czekiści”. Paranoja!
Dodam, że 8 bm. pro-Pis-owskie portale WPolityce.pl i Niezalezna.pl podały informację zaczerpniętą z PAP i i wypowiedzi wiceszefa MON Michał Dworczyk, że na tablicy na GNŻ zostali już umieszczeni wszyscy obrońcy m.in. Birczy. Co się takiego stało w ciągu 2 dni, że polskie władze państwowe ugięły się i usunęły Birczę?
PS. Przejrzałem dziś rano portal DoRzeczy.pl. Pełno tam tekstów o Ukrainie. Ale o usunięciu obrońców Birczy z GNŻ ani słowa. Czyżby przemilczenie miało coś dać? Czytelnicy przecież mają prawo wiedzieć. Podobnie jest na portalach wpolityce.pl (mutacja internetowa tygodnika „W Sieci”) i niezalezna.pl (mutacja „Gazety Polskiej). Jakaś zmowa milczenia tych prawicowych mediów, czy też presja w jakiegoś bardzo ważnego ośrodka władzy, być może nawet spoza Polski?