Krakowskie obchody 100. rocznicy ludobójstwa Ormian w Imperium Osmańskim, zorganizowane przez Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne
w dniach 25 kwietnia – 31 maja 2015 roku
Początki ludobójstwa Ormian w Imperium Osmańskim to połowa lat 90. wieku XIX (masakry za panowania sułtana Abdul-Hamida II, około 300 tys. ofiar). Potem był rok 1909 (masakry w Adanie po przewrocie młodotureckim). Najtragiczniejsza faza rozpoczęła się 24 kwietnia 1915 roku, kiedy władze tureckie zaaresztowały blisko 250 notabli ormiańskich w Stambule. Potem nastąpiły masakry, egzekucje, deportacje („marsze śmierci”), gwałty, rabunki, w których zginęło około półtora miliona Ormian. Wielu zostało wygnanych lub uległo przymusowej islamizacji. Po apogeum w latach 1915-1917 miały jeszcze miejsce rzezie podczas wojny z młodą Demokratyczną Republiką Armenii i mordy trwające w Republice Tureckiej aż do roku 1923. W kwietniu 2015 roku mijała 100. rocznica tych wydarzeń. Nazywa się je pierwszym ludobójstwem XX wieku. Definicja pojęcia ludobójstwo (genocidium) jest dziełem wybitnego polskiego prawnika, Rafała Lemkina, który swe studia rozpoczął w 1919 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. Kilkakrotnie podkreślał on, że właśnie zagłada Ormian uzmysłowiła mu potrzebę wprowadzenie tego przestępstwa do międzynarodowego systemu prawnego, karania jego sprawców i zapobiegania mu.
Kraków, którego ludność żydowska padła ofiarą zagłady w czasie drugiej wojny światowej, miasto, w którym Lemkin studiował i gdzie współcześnie żyje liczna wspólnota ormiańska, nie mógł milczeć w kwietniu 2015 roku. Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne stanęło przed wyjątkowym w swych dziejach wyzwaniem. Poprzedni zarząd zaplanował z tej okazji koncert muzyczny, który podjęła się zorganizować prof. Lidia Matynian, wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie i dyrygent Chóru Chłopięcego przy Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie. Plan ten poparł nowy zarząd, wybrany w zeszłym roku, ale jednocześnie uznał za potrzebne znaczne rozszerzenie obchodów o kilka kolejnych wydarzeń, adresowanych do różnych środowisk i grup wiekowych.
Plany OTK mogły zostać zrealizowane dzięki wyjątkowej życzliwości prezydenta miasta Krakowa, prof. dr. hab. Jacka M. Majchrowskiego. Delegacja Towarzystwa, która udała się do niego z prośbą o objęcie obchodów patronatem honorowym, spotkała się z natychmiastowym pozytywnym odzewem. Dotacja Miasta Krakowa umożliwiła sfinansowanie działań. Obchody krakowskie objął swym patronatem honorowym także J. E. Ambasador Armenii w Polsce, Edgar Ghazaryan. Ambasador stale interesował się biegiem przygotowań i czynnie włączył się w działania OTK, dwukrotnie przyjeżdżając do Krakowa z tego powodu.
Z ramienia OTK przygotowaniem obchodów zajęli się dr hab. Andrzej A. Zięba i Armen Artwich, ale lista osób, które przyczyniły się do ich przeprowadzenia jest długa. W pracach organizacyjnych uczestniczyli m.in. (w porządku alfabetycznym): Katarzyna Agopsowicz (projekty graficzne), Monika Agopsowicz, Asmik Arutiunian (Hasmik Harutiunian)-Woźniak, dr Hayk Hovhannisyan, dr Gohar Khachatryan (Chaczatrian), dr Renata Król-Mazur, dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, Pertshuhi Kuyumjyan (Pyrczuhi Kujumdżian), Małgorzata Malkiewicz, Hripsime Mamikonyan, prof. Lidia Matynian, Ella Mkrtchyan (Mykyrtczian), dr Jakub Osiecki, Bogusław Sławiński (prace filmowe), prof. Krzysztof Stopka, dr Franciszek Wasyl, Vigen Yeremyan. Pan Karen Yeremyan z Erywania wydrukował transparenty i ulotki, zakupił flagi i plakietki z symbolami rocznicowymi oraz zapewnił ich dostawę do Krakowa. Pan Tadeusz Serocki na własny koszt przetransportował z Warszawy prace Gagika Parsamiana na wystawę malarską. Naprzeciw potrzebom zgłaszanym przez organizatorów wyszli p. Bogdan Tosza, dyrektor Filharmonii Krakowskiej, p. Zbigniew Kazimierz Witek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, oraz ks. Józef Gubała, proboszcz parafii św. Mikołaja.
OTK nie było samotne. Współpracowali z nim przyjaciele z Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich, Związku Ormian w Polsce im. Ks. Abpa Józefa Teodorowicza oraz Ormiańskiego Komitetu Narodowego Polski Hay Dat, a w samym Krakowie: Parafia Rzymskokatolicka pod wezwaniem św. Mikołaja, Filharmonia im. Karola Szymanowskiego, Kino Pod Baranami, Piwnica Pod Baranami, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Zakład Stosunków Etnicznych Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej tegoż uniwersytetu, Komisja Wschodnioeuropejska Polskiej Akademii Umiejętności, a także lokalne media, to jest „Dziennik Polski”, TVP Kraków, a zwłaszcza Polskie Radio Kraków, którego słuchacze mogli dowiedzieć się wiele zarówno o samych obchodach, jak też o ich historycznych przyczynach z audycji red. Anny Kluz-Łoś. Kilka relacji telewizyjnych dla pierwszego programu Telewizji Armenia zrealizował p. Smbat Hovhannisyan (Symbat Howannisjan).
Uroczystości krakowskie zostały skorelowane pod względem terminów z obchodami w innych miastach Polski oraz w samej Armenii. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, 12 kwietnia, podczas liturgii odprawionej dla ormiańskich katolików w bazylice św. Piotra z udziałem papieża Franciszka obecna była delegacja Ormian polskich z p. Edwardem Mierem-Jędrzejowiczem, przedstawicielem mniejszości ormiańskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, oraz Armenem Artwichem, skarbnikiem OTK. W centralnych obchodach rocznicowych w Erywaniu reprezentował OTK prof. Krzysztof Stopka. W dniach 22-24 kwietnia uczestniczył w światowym forum na temat ludobójstwa oraz w kanonizacji jego ofiar, korzystając przy tym z gościny ambasadora RP, J. E. Marka Nowakowskiego, oraz jego małżonki, Jadwigi. W TVP Info ukazał się reportaż poświęcony obchodom 100-lecia ludobójstwa w Armenii, autorstwa Jadwigi Nowakowskiej, z zawodu dziennikarki i dokumentalistki telewizyjnej, obszernie relacjonujący udział prof. Krzysztofa Stopki i p. Edwarda Miera-Jędrzejowicza.
Krakowski Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ormian
Pierwszy dzień zorganizowanych przez OTK obchodów krakowskich, 25 kwietnia (sobota), rozpoczął się o godz. 13 w miejscu niezwykle nobliwym, bo w Collegium Maius, najstarszym gmachu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Libraria (dawna biblioteka kolegialna) była wypełniona po brzegi podczas specjalnego spotkania z cyklu Porozmawiajmy o Armenii. Poza profesorami i pracownikami Uniwersytetu, członkami OTK oraz licznie zgromadzonymi Ormianami i polskimi sympatykami spraw ormiańskich, obecni byli goście oficjalni: konsul generalny Niemiec, p. Werner Köhler, i konsul generalny Federacji Rosyjskiej, p. Wiktor Kolesnikow. Konsulat Generalny USA reprezentował p. konsul Peter Davidian, który przybył wraz z małżonką. Przedstawicielem prezydenta miasta był dr Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa. Był też obecny senator Maciej Klima (Prawo i Sprawiedliwość), wiceprzewodniczący Polsko-Armeńskiej Grupy Parlamentarnej, p. Edward Mier-Jędrzejowicz, przedstawiciel mniejszości ormiańskiej w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, proboszcz ormiańskokatolickiej parafii Polski południowej.
Zebranych przywitał gospodarz miejsca, prof. Krzysztof Stopka, oraz prezes OTK, dr Maciej Janik. Pan Edward Mier-Jędrzejowicz przedstawił relację z obchodów erywańskich. Głównego mówcę, ambasadora Edgara Ghazaryana, przedstawił Armen Artwich, skarbnik OTK. Przemówienie ambasadora (zamieszczamy je osobno) tłumaczył z języka ormiańskiego na język polski dr Jakub Osiecki. Następnie na dziedzińcu Collegium sformowano grupę, liczącą około 350 osób, która jako Krakowski Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ormian wyruszyła ulicami Jagiellońską i św. Anny ku Rynkowi Głównemu.
Najpierw szły dzieci, potem poczty sztandarowe oraz ambasador wraz z konsulami, zarządem OTK, senatorem Klimą i duszpasterzami Ormian: ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim i ks. Rafałem Krawczykiem, proboszczem ormiańskokatolickiej parafii Polski centralnej pw. św. Grzegorza z Nareku w Warszawie, oraz inni licznie zebrani Ormianie i ich polscy przyjaciele. Poprzedzana eskortą policyjną demonstracja weszła na Rynek Główny, gdzie w ten słoneczny dzień odpoczywały setki zagranicznych turystów. Była to niezwykła okazja promocji sprawy ormiańskiej. O idei marszu informowały transparenty w języku ormiańskim, polskim i angielskim. Rozdawano ulotkę wydrukowaną staraniem OTK pt. 1915-2015. Ludobójstwo Ormian 1915 – nieukarana zbrodnia turecka – tylko przez prawdę do zgody – pamiętamy! Przez plac Mariacki, a potem ulicami Mikołajską i Mikołaja Kopernika manifestacja dotarła pod chaczkar przy kościele św. Mikołaja już wcześniej otoczony kwiatami i zniczami.
Tam, po złożeniu wieńca od OTK i odśpiewaniu przez dzieci ze szkółki ormiańskiej w Krakowie hymnu Armenii, przemawiali ambasador Ghazaryan i proboszczowie parafii ormiańskokatolickich, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (parafia południowa) oraz ks. Rafał Krawczyk (parafia centralna), który poprowadził modlitwę w języku staroormiańskim. Pan Bogdan Stanisław Kasprowicz zadeklamował wiersze poświęcone rocznicy ze swego najnowszego tomiku pt. Chaczkar. Chór z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwanowicach Włościańskich pod kierunkiem Asmik Arutiunian-Woźniak odśpiewał pieśni w języku ormiańskim i angielskim (Surperu achqer, sł. Tadewos Tonojan, muz. Martin Aharonian; Chonarhum, sł. i muz. Anahit Shahzadejan; Black Tears, Hyper Soul Group). Uroczystości zakończyła ormiańskokatolicka msza św. celebrowana przez księży Isakowicza-Zaleskiego i Krawczyka w kościele św. Mikołaja. Kazanie, którego treść poruszyła zebranych, wygłosił ks. Isakowicz-Zaleski. Liturgię wzbogaciły śpiewy w wykonaniu Jakuba Kopczyńskiego z Warszawy i Terezy Karapetyan z Olsztyna.
Tego samego dnia o godz. 20.15 w Kinie Pod Baranami miała jeszcze miejsce prapremiera polska filmu fabularnego Rana (The Cut) w reżyserii Fatiha Akina. Film, osnuty na tle wydarzeń roku 1915, zgromadził pełną salę widzów. Polskie dialogi specjalnie na tę okazję sfinansowało OTK. Po zakończeniu projekcji odbyła się dyskusja, którą poprowadzili dr Osiecki i p. Artwich.
Okolicznościowy koncert kameralny
Następnego dnia, 26 kwietnia (niedziela), uroczystości były kontynuowane. O godz. 14 ks. Dajad Tsaturyan (Taczat Caturian) celebrował w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Kopernika mszę św. w obrządku Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego.
Późnym popołudniem, o godz. 17.00 w Sali Złotej Filharmonii im. Karola Szymanowskiego odbył się koncert kameralny przygotowany przez prof. Matynian. I ta impreza cieszyła się świetną frekwencją. Przywitał wszystkich w imieniu OTK p. Krzysztof Stefanowicz, członek zarządu i senior organizacji. Wystąpili artyści Filharmonii: Paweł Wajrak (skrzypce), Monika Płachta (fortepian) i Magdalena Żak de Carvalo (fortepian), a także panie Ella Mkrtchyan (fortepian), Hasmik Sahakyan (śpiew) i Hripsime Mamikonyan (taniec). Śpiewał Chór Chłopięcy Filharmonii i dzieci ze szkółki ormiańskiej w Krakowie (partie solowe: David Muradyan, David Paranyan, Azat Petrosyan i Anna Karapetyan). Dzieci także tańczyły taniec Szalacho i recytowały fragmenty poematu Geworga Emina (David Paranyan, Wiktoria Sahakian). Zabrzmiała muzyka Komitasa, Gabriela Jeremiana, Stepana Lusikiana, Arama Chaczaturiana, Armena Tigraniana, Roberta Petrosjana i Charlesa Aznavoura. Artyści pokazali najwyższy kunszt, ale prawdziwym hitem wieczoru okazał się nieplanowany występ samego ambasadora Ghazaryana. Poproszony na koniec koncertu o zabranie głosu, stwierdził, że podczas występów artystów poczuł tyle dobra na tej sali, iż on sam chce być jego częścią. Usiadł do fortepianu i akompaniując sobie, zaśpiewał wzruszającą pieśń do Matki Boskiej Tiramajr. Otrzymał wielki i spontaniczny aplauz.
Ormiańska kultura w Krakowie
Armenia odradza się po traumatycznych wydarzeniach XX wieku. Dla pokazania krakowskiej publiczności żywej kultury Armenii OTK zaplanowano kilka kolejnych imprez dedykowanych pamięci ofiar zagłady 1915 roku, ale optymistycznych w wydźwięku. Odbywały się one przez cały maj.
Najpierw, 3 maja, w ramach obchodów święta narodowego Polski, na krakowskich Błoniach na prośbę OTK Hripsime Mamikonyan, doktorantka z Instytutu Historii UJ, w stroju ormiańskim, oraz Vigen Yeremyan (Jeremian), student architektury na Politechnice Krakowskiej, prezentowali Armenię w namiocie mniejszości narodowych, prowadzonym przez panie Jolantę Nawalany i Martę Kowalczyk z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wzbudzili wielkie zainteresowanie młodszych i starszych uczestników pikniku trzeciomajowego, którzy mieli okazję zapoznać się też z wydawnictwami OTK. Prezentację ormiańską odwiedziła p. Agata Wojnowska, pełnomocnik wojewody małopolskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych.
Kilka dni później, 11 maja wieczorem, w Piwnicy pod Baranami wystąpił zespół The Beautified Project. Koncert akustyczny tego znanego zespołu rockowego z Armenii w ramach jego trasy europejskiej został zorganizowany w ekspresowym tempie przez dr Hayka Hovhannisyana i Vigena Yeremyana, a ze strony zarządu OTK patronował pomysłowi Armen Artwich. Muzyka The Beautified Project wzbudziła szalony aplauz polsko-ormiańskiej publiczności. Muzycy grali i śpiewali z wielkim zaangażowaniem, potwierdzając świetnie opinii krytyków o swym profesjonalizmie. The Beautified Project to pierwsza kapela rockowa z Armenii, której piosenka dostała się do MTV. Natychmiast zrodził się projekt, aby ponownie zaprosić zespół do Krakowa na przyszłoroczne juwenalia.
Kolejną imprezą promującą kulturę ormiańską była wystawa malarska w prestiżowym Pałacu Sztuki przy pl. Szczepańskim. Dzięki życzliwej postawie prezesa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, p. Zbigniewa Kazimierza Witka, możliwe było włączenie propozycji OTK do już wcześniej ustalonych planów wystawienniczych tej instytucji. Dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska jako kurator przygotowała piękną ekspozycję dzieł czworga artystów związanych pochodzeniem z Armenią, ale pracujących w Polsce: Ani Muradyan, Tadeusza Łukasiewicza-Tigrana, Gurgena Gadachika oraz Gagika Parsamiana. Tytuł wystawy oddawał intencję przyświecającą organizatorom wydarzeń majowych: Vivat Armenia! Na tłumnym wernisażu przemawiali oprócz organizatorów p. konsul Tigran Vardanyan z Ambasady Armenii w Warszawie oraz w imieniu OTK p. Krzysztof Stefanowicz, sam wnuk i prawnuk znanych malarzy polskich pochodzenia ormiańskiego, Antoniego i Kajetana.
W pierwszej sali prezentowane były obrazy Gagika Parsamiana, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Erywaniu, który od 1994 roku mieszka w Gdańsku, gdzie w 2015 roku stworzył wielobarwny cykl 100 kompozycji zatytułowany „Wodospad kwiatów” i dedykowany ofiarom ludobójstwa Ormian sprzed 100 lat. „Gagik Parsamian – objaśnia dr Krzysztofowicz-Kozakowska – jest malarzem lirycznym, którego twórczość epatuje optymistycznymi nastrojami odkrytymi w naturze; inspiracją jest przede wszystkim ogród i kwiaty, którym nadaje magiczną wręcz rangę. Wielobarwne kompozycje buduje w oparciu o koncepcję malarską wykorzystującą zestawienia palety barw nasyconych do zaznaczenia przestrzeni i światła. Prowadzi swoistą grę barwną”. Tadeusz Łukasiewicz to malarz, eseista, poeta, pedagog, potomek starej rodziny ormiańskiej osiadłej przed wiekami w Polsce, który używa przydomka Tigran, nawiązującego do bohaterskiego króla Armenii z przełomu II i I w. p. n. e. – Tigranesa Wielkiego. Studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. „Jest zdeklarowanym kolorystą, który podporządkował swoje malarstwo wyrafinowanej gamie kolorystycznej, a do budowania klarownych, syntetycznych kompozycji, zarówno olejnych
jak i pastelowych wykorzystuje płasko nałożone plamy nasyconych, intensywnych barw. Inspiracją jest przede wszystkim pejzaż, najczęściej architektoniczny traktowany jako konstrukcja oparta na układach barwnych płaszczyzn”. Sąsiadujący z Tigranem w tej samej Sali Pałacu Sztuki Gurgen Gadachik to rzeźbiarz i filmowiec. Studiował na Uniwersytecie Sztuk Pięknych i Teatru w Erywaniu, w Polsce mieszka od 2012 roku. „Stworzył charakterystyczny dla siebie, wirtuozerski styl malarsko-rzeźbiarskiego warsztatu zwany od imienia gurgizmem, polegający na malowaniu obrazów za pomocą płynnego metalu (specjalnie strzeżona receptura stopu metalu). Kompozycje te, potocznie zwane też „gadaczikami” to kameralne w nastroju i delikatne, finezyjnie ażurowe rzeźbiarskie formy wręcz malarsko rejestrujące bogaty pod względem symboliki, intymny świat inspirowany zarówno kosmologią – znakami zodiaku, jak i mitologią grecką, baletem, teatrem i oczywiście
tradycją ormiańską”. I wreszcie Ani Muradyan, w Polsce mieszkająca od 1992 roku, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i Universität für angewandte Kunst w Wiedniu. „Zajmuje się projektowaniem wnętrz, malarstwem, ceramiką, scenografią, fotografią konsekwentnie inspirując się historią, religią, sztuką Armenii oraz odwołując się do bogatej symboliki kultury ormiańskiej, co znakomicie potwierdzają jej własne słowa: Mój kraj to Armenia. Ci ludzie, architektura, kultura odcisnęły na mnie swoje piętno. Dziś w Polsce łączę elementy kultury europejskiej z bogatą spuścizną kraju owocu Granatu. Nie zapominam, kim jestem i swoją pracą staram się o tym opowiadać”.
Historycznym komentarzem do ekspozycji dzieł artystów było 13 fotogramów ukazujących sceny z tragicznych wydarzeń w Baku w roku 1905. Ta część wystawy w Pałacu Sztuki miała osobny tytuł: Baku 1905: prolog zagłady. W XIX stuleciu Ormianie napływali do Baku, wtedy miasta rosyjskiego, między innymi uciekając przed potwornymi pogromami w Imperium Osmańskim. Tu też jednak ich życie było w niebezpieczeństwie. Narastał konflikt z miejscową ludnością tatarską (dziś nazywaną Azerbejdżanami). W lutym 1905 roku miasto ogarnęły walki tatarsko-ormiańskie. W ciągu czterech dni zginęło kilkaset ludzi. Wielu było rannych. W olbrzymiej większości ofiarami przemocy padali bezbronni Ormianie, w tym kobiety, dzieci, starcy. Demolowano domy, sklepy i kościoły. Historia fotografii pokazujących zamieszki i ofiary rzezi w Baku to osobna opowieść, zaplątana w przewrotną logikę dziejową. Znajdowały się one w dwóch albumach, przechowanych w domu rodzinnym Łukasiewiczów w odległej od Zakaukazia małopolskiej Rabce, wśród pamiątek po Zofii (1869-1941) i Stanisławie (1865-1916) Łukasiewiczach. Ta para małżeńska polskich Ormian około 1898 roku wyemigrowała z austriackiej Bukowiny, gdzie utraciła rodzinny majątek w Kadłubiskach, do Baku i Groznego w Imperium Rosyjskim. Było to wtedy naftowe eldorado, oferujące szansę zarobku. Pokonali drogę niemal odwrotną niż ich przodkowie, wędrujący przed wiekami z Armenii do Królestwa Polskiego w poszukiwaniu lepszego bytu. Do jesieni 1910 roku Stanisław Łukasiewicz był udziałowcem kilku spółek naftowych, w tym na pewno spółki wiertniczej w Bałachanach koło Baku. W roku 1905 stali się świadkami tragicznego losu tamtejszych Ormian. Jesienią 1910 roku wrócili do Austrii i zamieszkali w Kołomyi na galicyjskim Pokuciu. Ale i tu na przełomie lat 1944 i 1945, tuż przed końcem drugiej wojny światowej, fatum nacjonalizmu dosięgło Ormian, tym razem tych polskich. Podobnie jak Polacy, z którymi żyli w zgodnej symbiozie, stali się ofiarami ludobójstwa popełnionego na kresach Drugiej Rzeczypospolitej przez ukraińskich nacjonalistów. Jego apogeum była rzeź dokonana w miasteczku Kuty nad Czeremoszem. Magdalena Bernacka, prawnuczka Stanisława i Zofii Łukasiewiczów, dziś mieszkanka Katowic, zapamiętała przekaz rodzinny związany z albumami: „mojemu ojcu objaśniano w dzieciństwie, że są to zdjęcia zabitych Ormian”. W przekonaniu o wadze tych fotograficznych obrazów jednego z ogniw ormiańskiej tragedii przekazała w grudniu 2012 roku cały zbiór Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich w Warszawie.
Ostatnim akordem obchodów była konferencja naukowa przygotowana przez dra hab. Andrzeja Ziębę pod patronatem Komisji Wschodnioeuropejskiej Polskiej Akademii Umiejętności, Instytutu Etnologii i Antropologii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz OTK. Tytuł konferencji – Genocidium –„zdarzało się tyle razy, najpierw wobec Ormian” – nawiązywał do głośnych słów Rafała Lemkina. W 1949 roku, tuż po uchwaleniu przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, której projekt opracował, powiedział w wywiadzie udzielonym telewizji CBS: „I became interested in genocide because it happened so many times, first to the Armenians, then after the Armenians, Hitler took action”.
Konferencja odbyła się 30 maja w Małej Auli Polskiej Akademii Umiejętności przy ul. Sławkowskiej. Zaszczycił ją swą obecnością ambasador Edgar Ghazaryan.
Głównym prelegentem był najwybitniejszy znawca zagadnień genocidium ormiańskiego, prof. Raymond Kévorkian z Paryża. Profesor był przez wiele lat związany z dwoma instytucjami: Institut Français de Géopolitique, gdzie sprawował funkcję dyrektora naukowego, oraz Bibliothèque Noubarian, gromadzącej zbiory armenologiczne, którą kierował. Jest też redaktorem czasopisma „Revue d’histoire arménienne contemporaine” i autorem tłumaczonej na kilka języków pracy The Armenian Genocide: A Complete History (2006). Jego referat pt. Ludobójstwo Ormian w Imperium Osmańskim, wygłoszony w języku francuskim, tłumaczony był na język polski przez p. Amelię Wydrę.
Następnie prof. Włodzimierz Osadczy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zaprezentował książkę Ormiański pasterz Lwowa, Józef Teodorowicz na tle dziejów ormiańskich (2015), dedykowanej pamięci ofiar genocidium.
W trzeciej części konferencji odbyła się dyskusja panelowa pt. Kulturowe konsekwencje ludobójstwa Ormian w aspekcie historycznym i współczesnym, w której uczestniczyli: dr Renata Król-Mazur, dr Dorota Ziętek, dr hab. Andrzej A. Zięba, dr Jakub Osiecki i mgr Konrad Siekierski. Warto tu dodać, że ostatni z uczestników dyskusji był jednocześnie autorem wystawy fotograficznej o katolikach w Armenii otwartej dzień wcześniej w podziemiach Muzeum UJ.
Dwa wiosenne miesiące 2015 roku przypomniały społeczeństwu Krakowa i Małopolski sprawę ważną, a wciąż za mało obecną w świadomości ogółu. „Miasto królów polskich”, podobnie jak Warszawa, Wrocław, Gliwice i Lublin, na ten czas stało się przynajmniej w części – ormiańskie.
Zarząd Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego