Trzeba czasami czegoś uczyć się od bratanków. A tak marginesie, to „Gazeta Wybiórcza” wciąż wściekle atakuje premiera Węgier, „Gazeta Polska” wyzywa od „ruskich agentów”, bo nie chce on podporządkować się dyktatowi ani Brukseli, ani Waszyngtonu.
Pozdrawiam z pewnego miasta w Siedmiogrodzie. Ach, jaką piękną muzykę węgierską grają tutaj wieczorami na scenie polowej na rynku!