Niezależny ukraiński dziennikarz z Kijowa Oleś Buzyna o zakłamaniu na Ukrainie. Polskie media owe kłamstwa powielają. Link do bloga:
http://www.segodnya.ua/blogs/olesbuzinablog/blog-kotly-zhestokoy-realnosti-593809.html
Poniżej polskie tłumaczenie.
Blog: Kotły brutalnej rzeczywistości
Tydzień temu, nasza gazeta pierwsza napisała: „Debalcewe: znowu kocioł”.
Opieraliśmy się wyłącznie na świadectwach ukraińskich żołnierzy, stacjonujących w strefie działań bojowych i wolontariuszy. Ale cały tydzień czasu władza i społeczność dziennikarska, czasem zachowując się jak zaczarowany królik, potrzebowały żeby uświadomić sobie ten prosty fakt. Przecież „okrążenie operacyjne” – to przede wszystkim okrążenie.
To oznacza kocioł. Dopiero po tym, gdy krewni żołnierzy, „gotujących” się w Debalcewskim „kotle”, zaczęli blokować drogi i przychodzić na pikiety pod Ministerstwo Obrony, do szczytów władzy wreszcie dotarło: dalsze ukrywanie prawdy nie ma sensu.
Ukraińska armia doznała kolejnej porażki – przede wszystkim ze względu na brak profesjonalizmu własnego dowództwa w Kijowie. Każdy porucznik to wie: występy takie jak Debalcewski powinno się natychmiast „ściąć”, opuszczając terytorium. W przeciwnym razie „wytnie” go wróg. To nieuniknione. Z mięsem.
Po tym wszystkim chciałbym powiedzieć dziennikarzom: przestańcie patrzeć w usta tych, którzy nami rządza. Tam nic nie ma, z wyjątkiem niedogryzione kolacji z drogiej restauracji i kłamstw. Piszcie prawdę. Zmuszajcie władze, aby mówiły prawdę. Na was spoczywa odpowiedzialność przed czytelnikami i widzami. Czy nie wyciągacie wniosku z losu spadających „gwiazd”?
Przynajmniej takich jak Schuster, zrobił tak wiele dla zwycięstwa Euromajdanu swoimi genialnymi manipulacjami opinią publiczną, a teraz został wypędzony i z telewizji UT-1, a nawet z kanału telewizyjnego „24”? Zaprawdę „rewolucja” w tym przypadku nie po prostu pożarła swoje dziecko, lecz jednego z ojców założycieli. W sumie, to trzeba było wymagać od niego służenia nie sympatiom politycznym, lecz PRAWDZIE.
Ukraina ma przed sobą długą i bolesną drogę do wyzdrowienia. Obywatele kraju będą musieli przyznać, że u podstaw obecnie trwającej wojny nie leżą machinacje sił zewnętrznych, lecz konflikt wewnątrz-ukraiński, który podzielił społeczeństwo. Że pasożyty zewnętrzne rzuciły się i zaatakowały nasze ciało, ponieważ nie zostało umyte. Każdy, kto nie chce się gotować w piekielnym kotle, powinien nauczyć się rozpoznawać kotły rzeczywistości.