W wieku 78 lat odszedł śp. Mieczysław Gil, lider nowohuckiej „Solidarności” i faktyczny przywódca strajku w Hucie im. Lenina w 1988 r. Był wiernym przyjacielem, z którym od lat 80. łączyła mnie wspólna droga i wspólne poglądy na Ojczyznę i Kościół (w tym na lustrację i pamięć o Polakach pomordowanych na Kresach).
Drogi Mietku, niech Dobry Pan wprowadzi Cię do Ojczyzny Niebiańskiej. R.I.P.
Poniżej moje wspomnienie o Mietku z książki „Personalnik subiektywny” (Kraków 2013)o oraz dwie fotografie Andrzeja Stawiarskiego ze strajku w maju 1988 r. i jedna ze zjazdu „Solidarności” w 2015 r. w Wieliczce.
Mieczysław Gil
Poznałem go w Nowej Hucie dzięki ks. Jancarzowi. Urodził się w Gacach Słupieckich w województwie świętokrzyskim. W 1863 roku została tutaj stoczona bitwa z Rosjanami. Koledzy żartowali, że duch tamtejszych powstańców styczniowych przeszedł później na Mietka. Jest technikiem z wykształcenia; był dziennikarzem w „Głosie Nowej Huty”; wszedł do władz małopolskiej Solidarności i był jednym z jej najaktywniejszych działaczy.
W stanie wojennym stanął na czele strajku w Hucie im Lenina, za co został skazany na cztery lata więzienia. Wyrzucony z pracy i pozbawiony możliwości zatrudnienia pracował na roli, działając jednocześnie w podziemiu. Wraz z Edkiem Nowakiem, Jankiem Ciesielskim i Stanisławem Handzlikiem tworzył „wielka czwórkę nowohucką”.
De facto był przywódcą strajku w 1988 roku, choć formalnie rolę tę pełnił Andrzej Szewczuwianiec. Na Hutę przedostał się nielegalnie. bo wyrzucono go pracy . Strajk rozbito w nocy z 4 na 5 maja. Wywieźli nas w jednej suce. Takie przeżycie zbliża ludzi. Do dziś to wspominamy. Mietek był skuty kajdankami, ja nie. Na komendzie przy ulicy Mogilskiej nie mogli go rozkuć i dopasować kluczyka; mnie odwieziono do kurii. Mietek był przywódcą Solidarności, która działała jawnie od 1988 roku.
Brał udział w przygotowaniach do Okrągłego Stołu, lecz późniejszych wspomnieniach wyrażał się krytycznie o tym, co widział w Magdalence, a zwłaszcza o fraternizacji Jacka Kuronia i Adama Michnika z Czesławem Kiszczakiem i jego ekipą. Razem z Edkiem Nowakiem byli kandydatami z ramienia Solidarności do sejmu kontraktowego. Dostali gigantyczny wynik, Mietek najwyższy – 90%, a Edek piąty w Polsce – 86 %. Głosowała na nich cała Nowa Huta. Po rozłamie był szefem Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. W 1991 roku założył stowarzyszenie „Solidarni z Prezydentem”, z Wałęsą, wtedy znów wszedł do parlamentu. Później już mu się nie wiodło.
Dwukrotnie bez powodzenia startował do parlamentu; natomiast z listy AWS wszedł z ostatniego miejsca do Sejmiku Województwa Małopolskiego. Jako jeden z nielicznych krytykował sposób prywatyzacji Huty. Zmieniło się to dopiero niedawno. W 2011 roku w okręgu świętokrzyskiego został wybrany senatorem z listy PiS. W czerwcu br. w 150 rocznicę powstania styczniowego doprowadził do odsłonięcia pomnika upamiętniającego bitwę pod Gacami i Komorowem
Bardzo lubię Mietka, który z tej całej grupy pozostał wierny prawicowym poglądom i „Solidarności”. W Tygodniu Solidarność pisze cotygodniowe felietony. Niedawno był w Gruzji jako obserwator wyborów w tym kraju, dzwonił do mnie z miasta, w którym było dużo Ormian, żeby mnie z niego pozdrowić. Jest przyjacielski w wielu sprawach, urodzony gawędziarz.
W lipcu 2013 wraz z innymi senatorami PiS stanął zdecydowanie w obronie prawdy o ludobójstwie na Wołyniu.