Pomimo deszczowej pogody wczorajsze uroczystości poświecenia pomnika ofiar OUN-UPA w Kniażycach k. Fredropola zgromadziły wiele osób. Oprócz kompanii honorowej i pocztów sztandarowych było, co bardzo cieszy, sporo młodzieży. Także Janina Kalinowska ze stowarzyszenia w Zamościu, Wiesław Huk (autor części zdjęć), Małgorzata Dachnowicz, Mirosław Majkowski z grupami rekonstruktorów, poseł Wojciech Wojtek Bakun z Kukiz’15 oraz dr Andrzej Zapałowski, jeden z głównych organizatorów.
Najpierw msza św., w czasie której głosiłem kazanie. Później krótka prelekcja pracownika IPN o bitwie pod Kniażycami, która rozegrała się 70 lat temu, w dniu 27 czerwca 1946 r. W walce z UPA zginęło ponad 30 żołnierzy, a ci dostali się do niewoli zostali bądź spaleni żywcem, bądź zamordowani w inny okrutny sposób. Na tych terenach banderowcy zamordowali w latach 1939 – 1947 wielu Polaków, a także tych Ukraińców, którzy nie chcieli iść do UPA lub z niej zdezerterowali. Imiona poległych i pomordowanych zostały wypisane na pamiątkowych tablicach. Pomnik, który został wzniesiony w kształcie kapliczki Matki Bożej, odsłoniły rodziny ofiar. Na zakończenie Apel Poległych i Pomordowanych oraz salwa honorowa.
Bardzo podniosła i ważna uroczystość. Słowa uznania dla organizatorów, że nie ulegli „poprawności politycznej” i mieli odwagę uczcić tuż nad obecną granicą polsko-ukraińską ofiary gloryfikowanych przez rząd Ukrainy „herojów” z ludobójczej formacji.