Witam Wszystkich,
Odwiedziłem dzisiaj Mary Wagner w więzieniu w Milton. Zgodnie z propozycja księdza Piotra Baltorowicza z Polski, zaproponowałem jej modlitwę Koronka do Miłosierdzia Bożego w czasie spotkania i poinformowałem, ze ksiądz Piotr i osoby przez niego zorganizowane modlą się Koronka w czasie tych odwiedzin. Mary uśmiechnęła się i pomodliliśmy się. Przekazałem Mary pozdrowienia od księdza Piotra Baltorowicza, Jacka Kotuli oraz pozostałych osób, które mnie o to prosiły. Mary pozdrawia Wszystkich. Przekazałem Mary informacje o demonstracji przed ambasada Kanady w Warszawie w dniu jej urodzin 12 lutego organizowana przez Jacka Kotulę oraz 11 lutego od 3 do 4 po południu czasu Toronto naprzeciwko więzienia w Milton przy jednej z głównych ulic (Martin Street) organizowana przez Kanadyjczyków i Polaków. Przekazałem Mary informacje o losach projektu pro-life w polskim parlamencie (oraz wyrzuceniu do kosza projektu aborcyjnego).
Poprosiłem Mary o modlitwę za Polskę w związku z naciskami rządu Izraela na Polskę odnośnie ustawy o obozach koncentracyjnych.
Mary czuje się dobrze, twierdzi, ze ma dobre jedzenie w więzieniu (je co jej dają, nie ma możliwości wyboru, chyba ze ktoś ma alergie lub jest wegetarianinem). Jest w części więzienia o średnim nadzorze, dzięki czemu np. widzi niebo i dziedziniec więzienia przez okno. Zwykle ma możliwość 1-2 razy na tydzień zajęć gimnastycznych w więzieniu, czasami są one odwoływane z powodów organizacyjnych. Ma też możliwość chodzenia dla zdrowia wzdłuż korytarza więziennego. Odwiedzają ja np. księża i biskupi: biskup Mateusz Ustrzycki (emerytowany biskup Hamilton, Polak) oraz biskup z Toronto pochodzący z Pakistanu Loren, który o ile dobrze zrozumiałem pełni obecnie funkcje proboszcza w jednej z parafii Toronto. Odwiedzający ja księża udzielają Komunii Św. i sakramentu pokuty.
Mary jest osadzona w jednoosobowym pokoju. Opowiedziała mi o książce, którą czyta. Jest to historia rzeczywistej osoby Chiary (nazwisko zapomniałem), która była do końca życia pełna radości. Zmarła ona na raka, którego leczenie się opóźniło do czasu aż Chiara urodziła swoje dziecko. Wcześniej 2 jej dzieci zmarło tuż po urodzeniu i przyjęciu chrztu. Spotkanie trwało 30 minut (przez szybę i rozmowa przez słuchawkę telefoniczna – polaczenie niskiej jakości), bo nie mogło dłużej z powodu procedury więziennej.
Szczesc Boze Wszystkim,
Piotr Chorobik, Toronto