Redaktor naczelny polonijnego „Gońca” w Toronto w Kanadzie opublikował następujący artykuł.
W marcu jak w garncu
Nie wiem, jak uciec od tematu żydowskiego, i wiosna chyba upłynie nam na roztrząsaniu naszych relacji. Oto milowymi krokami zbliża się 50. rocznica Marca ‘68 roku.
Zanim więc zostaniemy postawieni pod ścianą dzisiejszej żydowskiej polityki historycznej, warto przypomnieć fakty:
W aparacie komunistycznej władzy zainstalowanej w Polsce przez Sowietów, od samego początku ścierały się dwie koterie: natolińska (od wykorzystywanego przez rząd zajętego pałacu Potockich w Natolinie) oraz puławska (od adresu dwóch kamienic zamieszkiwanych przez czerwoną nomenklaturę w Warszawie). W pierwszej nie było Żydów, lecz raczej ludzie od brudnej partyzanckiej roboty, bliscy środowiska oskarżanego o „odchylenie narodowe”, w drugiej Żydzi dominowali – i było to środowisko bardziej „intelektualne”.