3. niedziela ormiańskiego Wielkiego Postu, 28 lutego 2021
Niedziela marnotrawnego syna powracającego do dobrego i litościwego ojca.
Taka jest logika ormiańskich niedziel Wielkiego Postu: najpierw przypomnienie o raju, potem o zmarnowaniu pierwotnej szczęśliwości, teraz, w trzecią niedzielę – o potrzebie powrotu do Ojca.
Czy jesteśmy podobni do syna marnotrawnego z dzisiejszej ewangelicznej przypowieści i potrzebujemy tego powrotu?
Wielki ormiański autor, św. Grzegorz z Nareku – jego liturgiczne święto przypada 27 lutego, to odpust w centralnej parafii ormiańskokatolickiej z siedzibą w Warszawie –w swej Księdze śpiewów żałobliwych wiele razy porównuje się z synem marnotrawnym, a nawet uważa siebie za gorszego od niego, bo wciąż ma za mało skruchy i za mało gorliwie wraca do Ojca (Słowo VI,2).
Oto, jak syn marnotrawny staczał się po kolejnych stopniach degradacji:
1. ucieka od rodziny, traci z nią więź;
2. marnuje swe dobra i to w sposób niegodziwy;
3. staje się świnopasem, niewolnikiem, który jada z wieprzami;
4. traci radość życia.
Wie jednak, że pozostała mu tylko jedna szansa: Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie. Opamiętał się!
Zdobył się na odwagę, żeby uznać swój błąd, okazać skruchę, żałować, prosić o przebaczenie. Ojciec czeka na powrót swego dziecka, zawsze gotów przywrócić je do dawnej godności.
Pomaga mu odzyskać stan człowieka wolnego, kochanego, szczęśliwego:
– daje mu nowe szaty (odzyskana godność),
– przywraca mu pierścień (znak przynależności do rodziny),
– daje mu sandały (oznaka wolności, niewolnik chodził boso);
– urządza dla niego ucztę (znak radości, miłości, wspólnoty).
Czy syn odzyskał wszystko? Zmarnowany majątek nie wrócił.
Ale może zyskał coś jeszcze więcej niż miał przedtem ?
Skrucha, żal, powrót stają się stopniem do większej pokory i miłości,
do bardziej żywych i bliskich relacji.
Warto więc wciąż wracać do Ojca!
Z modlitwą ks.Józef Naumowicz