Szanowny Panie,
już za dwa tygodnie rozpoczyna się rok szkolny. Tymczasem urzędnicy prezydenta Rafała Trzaskowskiego nadal ukrywają, kto przygotowuje program edukacji seksualnej dla warszawskich dzieci oraz jaka ma być jego treść. Unikając podania prawdziwych autorów programu, posunęli się wprost do kłamstwa. Organizacje LGBT jednoznacznie piszą, że to one są „powiernikami i powierniczkami realizacji Deklaracji LGBT+”.
W Warszawie, Poznaniu czy Gdańsku robimy wszystko, by uratować szkoły i dzieci od inwazji ideologów gender i LGBT. W tym samym czasie Rzecznik Praw Obywatelskich rozpoczyna atak na samorządy, które wyraziły jasny sprzeciw wobec politycznych żądań skrajnie lewicowych ruchów.
Nie mam wątpliwości, że zmagania na tych dwóch frontach będą kluczowe dla skutecznej obrony przed rewolucyjnymi zmianami, jakie chcą wdrożyć w całym kraju przedstawiciele politycznego ruchu LGBT.
To dzięki Pana wsparciu nasi prawnicy mogą z pełnym zaangażowaniem bronić rodzin, szkół i niewinności naszych dzieci w tej nierównej walce. Bardzo za to dziękuję.
Seksedukacja już od września
Przypomnę, że wprowadzenie edukacji seksualnej według kontrowersyjnych „standardów WHO” to jeden ze skutków podpisanej w lutym przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+. Standardy edukacji seksualnej przewidują przekazywanie dzieciom w wieku 0-4 lat informacji o „radości i przyjemności” masturbacji i „rozpoznawaniu własnych potrzeb” w ramach „zabawy w lekarza”, zaś dla dzieci przed 10. rokiem życia uzyskiwanie wiedzy o antykoncepcji, „seksie w mediach”, „języku seksualnym” i „związkach osób tej samej płci”. Mają też uczyć nastolatków „elastyczności” w podejściu do seksualności oraz „krytyki” norm religijnych i moralnych dotyczących tej sfery.
To właśnie uderzająca w dobro dzieci edukacja seksualna wzbudziła najpoważniejsze protesty warszawiaków. Mimo silnego sprzeciwu prezydent stolicy zapowiedział wprowadzenie zajęć już od września, drwiąc z tysięcy protestujących rodziców słowami: „nie ma w tych lekcjach nic takiego, na co światły Polak mógłby się nie zgodzić”.
Utajnione wdrażanie programu
Dotarliśmy do protokołów ze spotkań, na których urzędnicy wraz z organizacjami LGBT pisali deklarację. Szczególnie zaniepokoił nas zapisany w nich wniosek, aby zawierała ona jedynie ogólne punkty, tak aby „treści nieneutralne politycznie i światopoglądowo” zostały ujawnione dopiero po publikacji dokumentu, na etapie jego «operacjonalizacji»”.
Natychmiast złożyliśmy do urzędu miasta szereg szczegółowych pytań o tajemniczą „operacjonalizację”, czyli wdrażanie dokumentu – o jego program, koszty i formę prawną. I co najważniejsze o to, kto opracowuje program edukacji seksualnej dla warszawskich dzieci.
Przez ostatnie pięć miesięcy urzędnicy kluczą i dzielą się jedynie szczątkowymi informacjami, zapowiadając przekazanie pełnym danych… już po rozpoczęciu roku szkolnego. W związku z brakiem jasnych i terminowych odpowiedzi podjąłem decyzję o zaskarżeniu bezczynności urzędników warszawskiego ratusza do sądu administracyjnego.
Urzędnicy posunęli się także do kłamstwa o autorstwie programu edukacji seksualnej. Na początku maja Justyna Michalak z Wydziału Prasowego Urzędu Miasta informowała prasę, że „za opracowanie programu zajęć i przeszkolenie nauczycieli odpowiedzialne będzie Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń”, a program będzie gotowy do końca czerwca.
Dlatego zadaliśmy pytanie o postęp prac. Ku mojemu zdziwieniu urzędnicy z Centrum Innowacji z rozbrajającą szczerością odpowiedzieli, że w ich instytucji „nie trwały i nie trwają obecnie prace nad programem dla uczniów i kursem dla nauczycieli z zakresu edukacji seksualnej”.
Kto zatem będzie edukował dzieci?
Zapewne również u Pana zrodziło się pytanie: jeśli to nie ratusz ani podległe mu jednostki budżetowe przygotowują zajęcia z edukacji seksualnej, to kto za tym stoi? I dlaczego prezydent Trzaskowski chce to ukryć? Czy podobnie jak przy powstawaniu samej deklaracji będzie to wąskie grono organizacji promujących ideologię LGBT?
Te obawy są uzasadnione. Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza wprost pisze na swojej stronie, że „powierniczkami i powiernikami realizacji deklaracji są organizacje LGBT+, które wzięły udział w pracach nad jej treścią: Miłość Nie Wyklucza, Lambda Warszawa, Kampania przeciw Homofobii, Fundacja Trans-Fuzja, Fundacja Wolontariat Równości”.
Błyskawiczny odzew na nasz apel
Najbardziej szkodliwe propozycje można przeforsować tylko bez wiedzy opinii publicznej. Dlatego skorzystaliśmy z ustawowego trybu wymuszenia na prezydencie Warszawy konsultacji społecznych na temat edukacji seksualnej. Ich rozpoczęcie powinno zatrzymać wdrażanie deklaracji LGBT+ i wymusić na urzędnikach pełną jawność intencji.
Konsultacje będą także pierwszą okazją do formalnego wyrażenia sprzeciwu wobec szkodliwych rozwiązań przez rodziców oraz organizacje broniące małżeństwa i rodziny. Do tej pory deklaracja była dyskutowana jedynie z wąskim gronem organizacji LGBT, które mają radykalnie odmienny pogląd na sferę ludzkiej seksualności niż większość społeczeństwa.
Przyznam Panu, że jestem bardzo zadowolony – w ciągu zaledwie dwóch lipcowych weekendów nasz wniosek o konsultacje społeczne poparło 4 tysiące warszawiaków. To aż o 3 tysiące więcej niż wymagają tego przepisy. Jestem niezmiernie wdzięczny tym wszystkim, którzy z poświęceniem włączyli się w zbiórkę podpisów!
Interweniujemy także w Poznaniu i w Gdańsku
Warszawa to nie jedyne polskie miasto, w którym samorządowcy chcą wdrażać postulaty ideologów gender i LGBT. Problem dotyczy także Poznania, gdzie władze zobowiązały się kilka tygodni temu do wprowadzenia perspektywy gender we wszystkich działaniach miasta, oraz Gdańska, gdzie w ramach programu „Zdrovve Love” wprowadza się do szkół permisywną edukację seksualną.
Także w tych miastach podjęliśmy interwencję kierując do ich władz wnioski o udostępnienie szczegółowych informacji na temat finansowania i szczegółów kontrowersyjnych programów. Będziemy je na bieżąco upubliczniać. Liczymy, że podobnie jak w Warszawie zamrozi to wdrażanie szkodliwych rozwiązań. Jeżeli stwierdzimy nieprawidłowości, podejmiemy działania prawne.
Samorządy przyjazne rodzinie pod ostrzałem
Chociaż nie ma wątpliwości, że występujemy w obronie zagwarantowanych w konstytucji praw rodziców i konstytucyjnej ochrony dzieci przed demoralizacją, druga strona nie odpuszcza. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wykorzystuje przyznane mu dla ochrony naszych praw i wolności kompetencje oraz ogromny budżet, by zaskarżyć uchwały samorządów przeciwstawiające się ideologii LGBT. Do tej pory takie uchwały przyjęło ponad 16 samorządów w całej Polsce.
Nasi eksperci przygotowali już analizę prawną, w której wykazali błędy w argumentacji Adama Bodnara. Zamierzamy również przystąpić do wszystkich postępowań, które zaskarży rzecznik praw obywatelskich, by bronić prawa władz gmin, powiatów i województw do stanowienia prawa chroniącego rodzinę i dobro dzieci.
Musimy reagować
Konieczność reakcji na działania Rzecznika Praw Obywatelskich, przy jednoczesnym zaangażowaniu w obronę rodziców, szkół i dzieci w miastach przyjmujących programy gender i LGBT, wiąże się z większą ilością pracy i zwiększonymi wydatkami. Jestem jednak przekonany, że nie możemy odpuścić ani jednej sprawy, bo za każdą z nich są dzieci i rodziny, które nie mogą pozostać bez naszej pomocy prawnej. Dlatego będziemy potrzebowali Pana wsparcia, by móc podjąć się tych wszystkich zadań.
Z wyrazami szacunku
P.S. Na pewno nie uszedł Pana uwadze fakt, że liczba spraw w których musimy interweniować cały czas rośnie. Znaleźliśmy się w epicentrum ideologicznej inwazji, przed którą wiele krajów Europy już skapitulowało. Dlatego ważny jest nieustanny opór, obrona rodziny, dzieci i naszej wolności na każdym odcinku tego skomplikowanego frontu. Cyprian Kamil Norwida pisał w liście: „Heroizm nie jest w samych bitwach, ale na wszystkich polach życia i nieustannie. Owszem bitwy dlatego tylko bywają, iż heroizm nie bywa pierwej na polach życia praktykowany”.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców. |