W 2014 roku w Indiach zginęło z powodu wyznawanej wiary pięcioro chrześcijan, w tym 11-letnie dziecko, a ponad 300 duchownych różnych wyznań zostało pobitych i rannych. Ofiarami prześladowań na tle religijnym było poza tym w różnej formie przeszło 2 tys. innych osób, łącznie z kobietami i dziećmi. Sprawcami wszystkich tych czynów były skrajne i fundamentalistyczne ugrupowania hinduskie.
Z dokumentu wynika, że w minionym roku odnotowywano w Indiach „przynajmniej jeden przypadek [przemocy wobec chrześcijan] dziennie”.
Najwięcej tego rodzaju zdarzeń stwierdzono w stanach Ćhattisgarh, Maharasztra, Madhia Pardeś, Uttar Pradeś, Karnataka, Kerala i Orisa, ale w takiej czy innej postaci były w to włączone także pozostałe stany Indii (jest ich łącznie 29 oraz 6 terytoriów związkowych i 1 terytorium stołeczne). Łącznie potwierdzono ponad 7 tys. różnych przypadków łamania praw człowieka wobec chrześcijan, począwszy od najpoważniejszych, w których zginęło 5 osób, po nieco lżejsze, które objęły m.in. przeszło 1,6 tys. kobiet, z których wiele zostało zgwałconych i ponad 500 dzieci.
Wśród przyczyn i sprawców tych aktów przemocy raport wymienia przede wszystkim ekstremistyczne ugrupowanie hinduskie „Rashtriya Swayamsevak Sangh” (Narodowy Korpus Wolontariuszy; RSS). Jest to największa organizacja pozarządowa w tym kraju, propagująca ideologię nacjonalistyczną, opartą na hinduizmie i dążąca do wyparcia z Indii mniejszości religijne. Według raportu RSS odnotowuje stały wzrost swych szeregów i wpływów m.in. dzięki nowej linii politycznej, która doprowadziła nacjonalistyczną partię Bharatiya Janata do władzy z premierem Narendrą Modim na czele. Jeśli w 2013 w całym kraju pojawiło się 2 tys. nowych jednostek i komórek tej partii, to w ub.r. wzrost ten wyniósł już prawie 5 tys., a liczba aktywnych członków ugrupowania przekracza obecnie 5 milionów. RSS w ub.r. zagarnęło m.in. ponad 60 świątyń chrześcijańskich, bezczeszcząc je i przekształcając w swoje bazy.
Dokument CSF zwraca również uwagę na współudział innych instytucji w prześladowaniach chrześcijan. „Policja często odmawia rejestrowania aktów przemocy antychrześcijańskiej jako takich, jak również środki przekazu próbują ignorować takie nadużycia, nie informując o nich” – stwierdza opracowanie. Podkreślono też, że wielu innych przypadków nie ujawnia się, gdyż ich ofiary obawiają się, że zostaną zamordowane i nie zgłaszają aktów przemocy. W niektórych innych przypadkach akty tego rodzaju są wyjaśniane bądź klasyfikowane prawnie różnymi przyczynami, innymi niż nienawiść religijna, np. chorobą umysłową, pijaństwem czy rabunkiem.
kg (KAI/FIDES) / Bombaj