Ks. Kazimierz Sowa, czyli „równi i równiejsi” w Kościele polskim.
Niedawno Prymas Polski straszył, że jak jakiś ksiądz weźmie udział w antyimigracyjnym wiecu, to go suspenduje. Jednak gdy ks. Kazimierz Sowa w święto Matki Bożej Królowej Polski porzuca parafię, aby klaskać politykom na antykościelnym wiecu, to głucha cisza. Tak ze strony metropolity krakowskiego Marka Jędraszewskiego, który prawnie odpowiada za działalność swoich podwładnych, jak i metropolity warszawskiego Kazimierza Nycza, który od dziesiątków lat sprawuje ze względów osobistych kuratelę nad owym duchownym.
Drugie foto jest z Krakowa.