Życzę jak najlepiej ks. Jackowi Międlarowi. I dlatego ponawiam radę, aby wzorem świętych zakonników: ojca Pio i siostry Faustyny podporządkował się on decyzji swoich przełożonych, a swoim uczciwym i gorliwym życiem kapłańskim udowodnił, że racja jest po jego stronie. 30 kwietnia br. nad II Zjeździe Środowisk Patriotycznych Europy Zachodniej w Herdorf (Niemcy) odprawiałem mszę św. w intencji owego kapłana. Ponownie uczynię to za kilka dni w sanktuarium maryjnym w Lourdes, do którego pielgrzymuje.