Kolejna część – Szlakiem Wołyńskich Krzyży, wokół Huty Stepańskiej z Januszem Horoszkiewiczem
Zainteresowani mogą uzyskać więcej informacji pod adresem mejlowym: janusz-huta-stepanska@wp.pl
Dużo cennych informacji o Wołyniu można znaleźć na stronie P. Andrzeja Mielcarka.
Siedlisko
Ten fotoreportaż poświęcam śp. Wacławowi Brzozowskiemu z Siedliska, zmarłemu w Skoczowie. Wieś pomiędzy Hutą Stepańską, a Wyrką, liczyła około 70 gospodarstw. Napadnięta w nocy z 16 na 17 VII 1943 r. przestała istnieć całkowicie.
Po wojnie została zaorana, sady wycięte, drogi stare zlikwidowane, dęby wycięte, rzeczka Czapelka wyprostowana, a bagna zmeliorowane. Pielgrzymi którzy pamiętali Siedlisko sprzed wojny nie poznali nic. Ostał się jedynie staw który był przy domu Minkiewiczów i ” Biały Krzyż” na końcu wsi.
Mój roboczy spis mieszkańców Siedliska.
- Tu było Siedlisko, wieś spalona, zniszczona i zaorana
Po uzyskaniu pisemnej zgody, stawiamy krzyż.
Przy krzyżu Władysława Onuchowska z Siedliska ( 1925 rocznik ) i Eleonora Fokszan.
Tablica z krzyża.
Poświęcenie uroczyste którego dokonał O. Andrij Krawczuk, odbyło się 17 VII 2010 r.
Na zdjęciu Mikołaj Fedorowicz Zchorujko, pierwszy po wojnie sielgołowa Huty Stepańskiej. On to odnajdywane w latach pięćdziesiątych, po zaroślach i krzakach, szkielety Polaków kazał zbierać i po kryjomu zanosić na cmentarz do Wyrki. Opowiadał mi to osobiście, na moje pytanie: a co mieliście robić? odpowiedział ” zakopać głębiej niż pługi orają”. Czy było dużo tych kości? odpowiedział „oj, było”, więcej nie pytałem. Mikołaj dożywa swoich sędziwych lat w Hucie Stepańskiej.
———————————————————————————–
Ostrówki k. Wyrki
Fotoreportaż dzisiejszy poświęcam pamięci śp. pułkownika Stefana Wawrzynowicza rodem z Wyrki, który na Ostrówkach trzymał wartę w noc ataku. Opowiedział mi też o tej kolonii.
Kolonia rozrastała się po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. bardzo dynamicznie.
Szczególnie gospodarstwo Dębskich wyróżniało się powierzchnią i usprzętowieniem. Po wkroczeniu Sowietów zostało w gorszący sposób rozkułaczone. Ukraińcy których było tam kilka rodzin zajęli różne postawy wobec Polaków. Hryszczenki , trzech z czterech braci, stali się bardzo aktywnymi nacjonalistami. Odpowiadali za śmierć por. Jana Skiby, komendanta samoobrony Wyrki. Fiodor został schwytany przez hucian, osadzony i rozstrzelany.
Druga znacząca rodzina Zahorujków, przyjęła postawę neutralną, wprawdzie poszli do UPA, nie mając wyjścia, ale biernie tam służyli. Posiadam w swoich zbiorach relację, jak jeden z Zahorujków w czasie zaczystki Ostrówek ocalił schowanych w dole po lnie, sąsiadów. Staną nad dołem z karabinem i wołał ” nikogo tu nie ma”, zaczystka ( obława ) poszła dalej. Inny z Zahorujków, Sierioża ożenił się za Jadzię Mokrzycką z Wyrki i razem z Nią został zabity, nie wyparł się żony. Był wysoki, bardzo silny, odważny, służył w szucmanszafcie, Polacy wspominają go jako dobrego człowieka. Sprawy te w długim wywiadzie, detalicznie, wyjaśnił mi wspominany przy ” Białym Krzyżu” Mikołaj Zahorujk, jeden z członków tej rodziny. Było jeszcze kilka rodzin Ukraińskich, ale bardzo biednych, które zajmowały sie jedynie walką z głodem.
Ostrówki przestały istnieć w nocy z 16 na 17 VII 1943 r.
Tu kiedyś były Ostrówki, dziś pozostał jedynie piękny krajobraz i zupełna cisza, przerywana jedynie śpiewem licznych skowronków.
Pod lasem pozostały jeszcze dwa dęby które rosły koło Dębskich.
Mikołaja Zahorujki dom był za jego plecami, rosną tam lipy które jego dziadek sadził. Tą drogą uciekali Polacy z Huty Stepańskiej w organizowanym opuszczeniu które rozpoczęło się w południe 18 VII 1943 r. Powiedziałem, Mikołaju Fedorowiczu pokażcie ręką tą drogę, ja zrobię zdjęcie.
Na skraju Ostrówek stawiamy krzyż, kiedyś będzie można zastąpić go okazalszym.
Widok krzyża w Ostrówkach.
Dzisiaj teren w całej okolicy zajęli poszukiwacze bursztynu, którzy wypłukują go lub wykopują. Na zdjęciu doły po wypłukiwaniu w Ostówkach.