Po opublikowaniu artykułu „Krzywda pana Andrzeja, molestowanego seksualnie w wielu 13 lat przez ks. Stanisława P. z diecezji tarnowskiej” dostałem kilka informacji o podobnych wydarzeniach w innych diecezjach. Miałem też okazję porozmawiać z kilkoma osobami skrzywdzonymi.
Poniżej przedstawiam sprawę ministranta, dziś kleryka, Krystiana (imię zmienione). Jego sprawa została przesłana w tym tygodniu do Watykanu. Na razie nie podaję nazwy diecezji. Opisuje jedynie sam przypadek.
Krystian urodził się w rodzinie praktykujących katolików. Będąc uczniem III klasy szkoły podstawowej, został ministrantem w parafii X. Mając 12 lat, stał się obiektem karygodnego zachowania seksualnego ze strony tamtejszego księdza proboszcza A. Sprawę zgłosił księdzu wikaremu B., a następnie idąc za jego radą ówczesnemu Biskupowi Ordynariuszowi i Biskupowi Pomocniczemu, z którymi rozmawiał osobiście, a którzy obiecali zająć się tym wszystkim. Przekazał też kurii taśmę magnetofonową, za pomocą której nagrał wypowiedzi proboszcza, a która potwierdzała jego zeznania.
Proboszcz po złożeniu doniesienia przez ministranta nie został jednak zawieszony, ale przeniesiony z urzędu proboszcza w X na urząd proboszcza w Y. Na nowej placówce przez kilka lat nadal posiadał misję kanoniczną do nauczania dzieci w szkole podstawowej, co wobec opisanych wydarzeń nie powinno mieć miejsca. Za zgodą władz kościelnych podjął także pracę jako wykładowca w tamtejszej wyższej szkole. Urząd proboszcza pełni do dnia dzisiejszego. W tym samy czasie przeniesiono też księdza wikarego B., który stanął w obronie pokrzywdzonego.
Jeżeli chodzi o postępowanie na mocy prawa świeckiego, to prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu na podstawie doniesienia, złożonego dopiero w połowie 2019 roku (czyli kilkanaście lat po zaistnieniu tych wydarzeń) przez przedstawiciela Sądu Biskupiego, wszczęła stosowne śledztwo. Biskup Ordynariusz, który zeznawał jako świadek stwierdził, że – cytuję za aktami prokuratury – „nie było prowadzonego postępowania dotyczącego molestowania seksualnego ministranta przez ks. A.” Stwierdził także, że nie pamięta szczegółów. Z kolei Biskup Pomocniczy zasłonił się tajemnica spowiedzi.
Z akt nie wynika, aby sprawa, zgodnie z wytycznymi papieża Jana Pawła II i kardynała Josepha Ratzingera z 2001 roku, została zgłoszona przez Biskupa Ordynariusza do Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie. Co więcej kuria twierdzi, że taśma magnetofonowa, będąca ważnym dowodem, zaginęła. W czasie postępowania prokuratorskiego Krystian był nękany i straszony przez byłego proboszcza.
Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo pod koniec 2019 roku. Jednak w związku z pojawieniem się nowych faktów i okoliczności podjęła je na nowo w pod koniec sierpnia 2020 roku. Stosowne czynności już się rozpoczęły.
Pragnę zaznaczyć, że Krystian, idąc za głosem powołania kapłańskiego i pomimo doznanej traumy, wstąpił do seminarium duchownego. Obecnie jest klerykiem. Jest więc dla władz kościelnych osobą wiarygodną.