Wielomóstwo i brak precyzji to cechy, które odróżniają papieża Franciszka od jego wielkich poprzedników. Inna sprawa, że po zachwycie na stalinistą Baumanem nie wiele już mnie zdziwi. Nawet, gdyby Synod Amazonski kanonizował Che Guevarę.
Co do szamaństwa na Synodzie Amazońskim, to mam podobne odczucia co ks. Daniel Wachowiak, który napisał na Twitter https://twitter.com/DanielWachowiak/status/1186167317182537728?s=2
W tym kontekście przypominam słowa ks. Edwarda Stańka, mojego profesora, a później rektora Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, który powiedział, że gdyby papież Franciszek miał zmieniać prawdy wiary, to lepiej, aby odszedł (na emeryturę).
Inna sprawa, że „teologia wyzwolenia” powraca do Kościoła. I to główną bramą. Co więcej, dzięki staraniom Synodu Amazońskiego została ona poszerzona o „ekologię integralną”. Od schizmy dzieli nas już tylko krok.