Polecam dwa swoje wywiady w Telewizji Kraków i „Gazecie Krakowskiej” o filmie „Wołyń” oraz „poprawności politycznej” ws. Ukrainy i UPA. A taki na film i Kresowian wciąż trwają (Adam Balcer, Paweł Purski, Jan Olszewski).
oraz
Dodatkowa refleksja
Jadąc (jako pasażer w samochodzie) do Szwajcarii, czytam doskonałą publikację pt. „Gorzka prawda. Cień Bandery nad zbrodnią ludobójstwa”, pióra doktora habilitowanego Wiktora Poliszczuka, prawosławnego Ukraińca, zmarłego niedawno pod Toronto w Kanadzie. Jest on autorem kilkudziesięciu opracowań naukowych o nacjonalizmie ukraińskim i UPA. Zaznaczam sobie te fragmenty, które mogą być idealną polemiką ze stwierdzeniami byłego premiera Jana Olszewskiego, który w ubiegłotygodniowym „Do Rzeczy” w mentorski sposób relatywizuje odpowiedzialność banderowców za ludobójstwa w latach 1939 – 1947, w tym też odpowiedzialność Stefana Bandery.
Osobiście żałuję, że pan Olszewski, kawaler Orderu Orła Białego (bynajmniej jednak nie historyk), w sprawie obrony prawdy o bestialskim wymordowaniu polskich obywateli znalazł się po przeciwnej stronie rzetelni historycy, którzy nie ulegli w tej kwestii tzw. „poprawności politycznej”. Z kolei dla Rodzin Kresowych niewiele uczynił jako premier, poseł czy doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a obecnie, niezależnie od swych intencji, po prostu sprawia im przykrość. Zresztą nie po raz pierwszy.
A książki Wiktora Poliszczuka wszystkim polecam.