Ks. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, jeszcze jako biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej zawsze wspierał nieboszczkę UD vel UW i PO oraz księży z nimi powiązanymi. Vide: ks. K. Sowa, nad którym od lat roztacza on parasol ochronny, a który pomimo zleconej mu przez ks. arcybiskupa Marka Jędraszewskiego posługi w parafii św. Floriana (tuż dworcu kolejowym) w Krakowie wciąż bawi w Warszawie.
Poniżej link do listu, który wystosował poseł Robert Winnicki.
A co się temu dziwić kolejnym wybrykom ks. Sowy, brata posła .N (d. PO). Przecież nie tak dawno wyzywał on od „dziczy PiS-owskiej” i brylował w „Sowa i przyjaciele”. Że nie wspomnę o rozwaleniu Radia Plus. Teraz mimo zleconej mu posługi przez abp. Marka Jędraszewskiego non-stop bawi w W-wie, gdzie robi co chce, korzystając z troskliwej opieką kard. Kazimierza Nycza. To gorsze od filmu „Kler”.