Pani Janda czytająca deklarację w @gdansk żywcem przypomina Wojciecha Jaruzelskiego czytającego dekret o stanie wojennym. Te same ciemne okulary, ta sama pogarda dla zwykłego obywatela Polski. Jak głosi wiersz Miłosza na pomniku „Poeta pamięta (…) Spisane będą czyny i rozmowy”.