„Gazeta Wyborcza”, broniąc z całą mocą ks. Kazimierza Sowę, którego za poglądy polityczne miał jakoby „ukarać” metropolita krakowski, zaatakowała tak arcybiskupa, jak i moją skromną osobę. Nawiasem mówiąc, eks-dyrektor TVN Religia żadnej kary nie otrzymał, a jedynie nakaz powrotu do pracy duszpasterskiej w Krakowie. Autorem tego ataku jest Michał Olszewski, były dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, pisma korzystającego z gościnności kurii krakowskiej. Ach, jak redakcje tych dwóch pism są ze sobą zgrane i wzajemnie się uzupełniają!
Podwładny Adama Michnika oskarżył mnie m.in. o „budowanie przymierza anty-ukraińskiego” i udział w pielgrzymkach kibiców sportowych, organizowanych przez ks. Jarla Wąsowicza i księży salezjanów. O inne „niecne sprawki” oskarżył kolejnego duchownego z archidiecezji krakowskiej, ks. prof. dr hab. Dariusza Oko, a także kilku kapłanów, którzy nie podlegają metropolicie Markowi Jędraszewskiemu. Chodzi o ks. prof. dr hab. Tadeusza Guza z Lublina i ks. prałata Romana Kneblewskiego z Bydgoszczy, a nawet o jednego z księży z Opolszczyzny.
Do ataków ze strony „GW” (hojnie wspieranej przez Sorosa), jestem przyzwyczajony od 2005 r., czyli od chwili, gdy w książce „Księża wobec bezpieki) podjąłem się opisania powiązań niektórych „autorytetów moralnych” z komunistyczną władzą. A następnie w innych książkach opisałem m.in. homolobby w Kościele oraz tuszowanie ludobójstwa Polaków na Kresach. No cóż, zajadłość tego środowiska jest ogromna, ale trzeba robić swoje. Jak mówi bowiem stare powiedzenie: „psy szczekają, a karawana jedzie dalej”.
Dodam na koniec, że Olszewski tak pisze o swoim „prześladowanym” koledze: „Kazimierz Sowa nie dewastuje swoimi wypowiedziami życia publicznego, nie nawołuje do złego, nie strzyka jadem”. Później dodaje z całą powagą, że dla tego duchownego „lubiącego media i dużą politykę księdza ściągnięcie do Krakowa będzie z pewnością dotkliwe”.
Księże Kazimierzu, czy naprawdę nie widzisz śmieszności tego wszystkiego? Przecież jak mawiał jeden z naszych wspólnych przełożonych „Koń by się uśmiał”!