Wczoraj pod pomnikiem króla Ludwika XIV w Lyonie odbył się wiec komunistów. Okazją było święto narodowe Francji. Śpiewano „Międzynarodówkę”, było pełno czerwonych flag z sierpem i młotem. Jedną jedyną flagę francuską przyniósł pewien Afrykańczyk.
Szkoda, że nie uczestniczył on w niedzielnym wiecu przegranego Rafała Trzaskowskiego, bo może jako jeden jedyny przyniósłby także flagę polską, której tam brakowało.