Powstanie film fabularny o ks. Romanie Kotlarzu – niezłomnym kapłanie, męczenniku czasów komunizmu, który był prześladowany przez służbę bezpieczeństwa i zmarł na skutek pobicia przez „nieznanych sprawców”. Producentem i reżyserem obrazu jest znany filmowiec Jacek Gwizdała. Pierwsze zdjęcia będą kręcone w tym roku, w 40. rocznicę robotniczego protestu w Radomiu, zaś premierę zaplanowano w 2018 roku.
Jacek Gwizdała mówi, że z postacią ks. Kotlarza zetknął się w połowie lat 90., gdy przygotowywał serial dokumentalny „Miasto z wyrokiem”. – Była to rzecz o Radomiu, mieście, o którego mieszkańcach Edward Gierek mówił: „Jak ja ich nienawidzę”, mieście, które zostało zniesławione i skazane na brak szans na rozwój – powiedział Jacek Gwizdała w rozmowie z radomskim Gościem Niedzielnym. Autorem scenariusza jest Wojciech Pestka, literat, regionalista i autor pierwszej powieści o wydarzeniach Radomskiego Czerwca pt. „Powiedzcie swoim”. – Mało kto zdawał sobie sprawę, że decyzja z 19 listopada 1973 roku o powołaniu tajnej grupy D w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych było stworzeniem speckomanda zła. Grupa walczyła z Kościołem. Ze szczególną perfidią traktowani są wybrani „figuranci”, wśród których był ks. Roman Kotlarz, inwigilowany przez SB od czasów seminarium duchownego – opowiadał Wojciech Pestka.
Swoje poparcie dla filmu wyrazili m.in. abp Wacław Depo z Częstochowy, bp Henryk Tomasik z Radomia i bp Krzysztof Nitkiewicz z Sandomierza. Metropolita częstochowski w liście do producentów filmu napisał, że szczególnym świadkiem radomskich wydarzeń był ks. Roman Kotlarz. – Jego obecność na ulicach radomskich i błogosławieństwo na schodach kościoła św. Trójcy było przyczyną jego tortur i przedwczesnej śmierci. Zasługuje na upamiętnienie w filmie fabularnym, gdyż czasy nasze są kolejnym etapem zmagań o sprawiedliwe państwo, o historyczną prawdę i wierność Bogu i Ojczyźnie – napisał w liście abp Depo. Z kolei biskup Tomasik zaapelował do księży i świeckich o pomoc twórcom filmu w dotarciu do potrzebnych materiałów archiwalnych.
ks. Roman Kotlarz
Ks. Roman Kotlarz (1928-1976) 25 czerwca 1976 r. znalazł się – jak sam pisał – „świadomie i dobrowolnie” w ogromnej rzeszy strajkujących z Zakładów Metalowych Waltera w Radomiu. Następnie ze schodów kościoła Świętej Trójcy błogosławił protestujących robotników w czasie manifestacji.
Po wydarzeniach Czerwca ’76 ks. Kotlarz modlił się w parafii w Pelagowie wraz z wiernymi w intencji pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy robotników. W kazaniach domagał się szacunku dla człowieka i jego pracy, piętnował kłamstwo i brak sprawiedliwości w PRL. Wzywany na przesłuchania, przechodził „ścieżki zdrowia”, kilkakrotnie w okrutny sposób został pobity do nieprzytomności przez „nieznanych sprawców”.
15 sierpnia 1976 r. ks. Kotlarz odprawiał w parafii w Pelagowie Mszę św. za zamordowanych i pobitych robotników. W jej trakcie zasłabł. Po trzydniowym pobycie w szpitalu zmarł 18 sierpnia. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu była niewydolność mięśnia sercowego. Mimo wielu świadectw o znęcaniu się nad księdzem, lekarze nie stwierdzili obrażeń mogących powstać po pobiciu.
W 1981 r. po licznych protestach wiernych, władze wszczęły śledztwo w sprawie śmierci kapłana, które po kilku miesiącach dochodzenia zakończyło się umorzeniem. W 1990 r. prokuratura wojewódzka w Radomiu wznowiła śledztwo, ale i ono zostało umorzone, chociaż prokuratorzy przesłuchali prawie wszystkich funkcjonariuszy SB zajmujących się w Radomiu zwalczaniem Kościoła katolickiego.
Ks. Roman Kotlarz został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP jednym z najwyższych polskich odznaczeń, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.