Tak wygląda „lewicowa „wolność słowa”. Inna sprawa, że ta cenzura rzuci tylko kolejne złe światło na sprawę greckokatolickiego arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego, kolaboranta hitlerowskiego, którego uczcił Uniwersytet Wrocławski, a którego Cerkiew ukraińska chce ogłosić błogosławionym.