Czyżby o. L. Wiśniewski chciał wskrzeszenia Wydziału IV SB ds. walki z „reakcyjnym klerem”. A może chce być nowym inkwizytorem jak jego współbrat, dominikanin Torquemada, który przez tortury i stosy też „oczyszczał” Kościół? Co na to władze Zakonu Dominikańskiego? Milczenie jest bowiem akceptacją tych zachowań.