Komentarz do wyroku sądu w Przemyślu.
„Dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk z Przemyśla zajmujący się tematyką ukraińską i reprezentujący przemyskie środowiska patriotyczne, jak przyznaje, jest oburzony działaniami naszego szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości, choć nie zaskoczony. – Nasi śledczy bardzo szybko ustalili i zatrzymali zakłócających przebieg procesji, ale jakoś tożsamości człowieka wznoszącego haniebny antypolski okrzyk ustalić się nie udało – mówi. – Podobnie „ślimaczy się” sprawa ukraińskich studentów z PWSW fotografujących się w Przemyślu z flagą Bandery – przypomina. – Policjanci byli na zeszłorocznej Panachydzie, stali niedaleko od krzyczącego, że Polska musi zginąć i nie zareagowali. Był tam pluton specjalny i bardzo wysoki rangą funkcjonariusz KWP w Rzeszowie – opowiada wzburzony historyk. – Ale nic w tym dziwnego, skoro miejskie i wojewódzkie władze policji usiłowały wymusić na wójcie Stubna, by wstrzymał legalną rozbiórkę nielegalnego ukraińskiego upamiętnienia w Hruszowicach – zdradza.”